Współczesna oficjalna sztuka awangardowa jest uśredniona i bez kantów. Artysta musi być poprawny, kulturalny, nie może zachowywać się niegrzecznie.
The Krasnals. Whielki Krasnal "Ściana wspinaczkowa / Współczesny poprawny artysta awangardowy". 2010. Olej na płótnie. Fragment dużego obrazu
Poniższy cytat jest naszym komentarzem w dyskusji na strasznejsztuce :
"Panie Kozłowski, pańska postawa przypomina nam sztywnego belfra, który dzieci grzeczne posłuszne nagradza, głaszcze po główce, dzieci trudne, nadpobudliwe, a tym bardziej agresywne karze, łaja, uważa za zakały, a nawet sugeruje usunięcie ze szkoły. Bo to dzieci niewychowane, bardzo niegrzeczne. Nie słuchają poleceń, krzyczą, nie usiedzą chwili w miejscu, przeszkadzają innym. W ten sposób skreśliłby pan z listy dobrych i wartościowych dzieciaków spory odsetek najmłodszych choćby z ADHD, czy najróżniejszych innych zdolnych dziwaków, bo są po prostu źli i robią złe rzeczy.
Tym sposobem zalicza się pan do nomenklatury establishmentu, która to sugeruje i przyucza młodych artystów do konformizmu i poprawności politycznej, co za tym idzie do serwilizmu. I rzecz jasna, że takich artystów się zaprasza, a raczej używa do własnych celów. Rzadko kiedy mówią oni własnym językiem. Nie są indywidualnościami, lecz produktami systemu, matriksu.
O pewnej niepokojącej tendencji kultury dzisiejszych czasów trafnie mówi Andrzej Żuławski:
Bo to już jakiś trend robi się u nas z tego zabraniania, kneblowania, zatykania ust, niepozwalania. Z tego uśredniania nas za wszelką cenę. Jak mogą, uśredniają nas politycy, uśrednia nas też telewizja, choćby poprzez polskie seriale telewizyjne, swoją drogą najgorsze na świecie. Proszę zauważyć, że w tych serialach wszystkie kuchnie wyglądają identycznie, są cacy i jedna w drugą na wysoki niemiecki połysk. Ludzie też mówią dokładnie tak samo, a każdy dialog zaczyna się od: Herbaty?. Innej możliwości nie ma. To postępujące uśrednianie gustów i obyczajów sprawia, że Polska powoli zmienia się w ziemię jałową. (...)
Nie ma gorszej formy cenzury od autocenzury. Każda forma cenzury jest zła. Ale tamtą (PRL-owską) cenzurę polityczną poniekąd rozumiałem, co nie znaczy oczywiście, że pochwalałem. Jednak wtedy przynajmniej wiedziałem, z kim walczę i dlaczego moje filmy trafiają na półki. Z cenzurą obyczajową zaś sprawa nie jest już taka prosta jak z polityczną. Zwłaszcza że obyczaje szybko się zmieniają. Robi się groźnie. Weźmy za przykład młodego reżysera, który chce na realizację swojego projektu dostać pieniądze z PISF. Przecież on już wie, że w jego filmie nikomu nie wolno sikać na to, na co nie należy, więc on scenariusz będzie pisał dokładnie pod gusta decydentów. On wie również, że dzisiaj trzeba być kulturalnym, trzeba uprawiać zabiegi formalne, na przykład zdjęcia powinny być czarno-białe, żeby było artystycznie, no i wie, że w jego filmie nie musi być wcale treści. I właśnie bez treści jest większość współczesnych polskich filmów. Czy to są złe filmy? Trudno powiedzieć. Czy to są dobre filmy? Też trudno powiedzieć. To są średnie filmy zrobione tak jak ten stół, przy którym siedzimy bez kantów.
Pan i panu podobni jesteście właśnie producentami tego typu filmów uśrednionych, bez kantów. A my świadomie w takim filmie nie chcemy grać. Uważamy że jest to dla artystów poniżające. Współczesny świat sztuki przyjmuje tę zasadę za podstawową i niestety jest dość żałosny, a wytwory artystyczne najczęściej nudne!!!
P.S.
A propos frazesów. Pana frazesy są równie wyświechtane, a do tego bez jakiegokolwiek sensu. Przykładowe to w stylu: zły artysta bo robi rzeczy słabe, a słabe bo jest zły; jak ktoś jest dobry to jest zapraszany, jak jest zapraszany, to jest dobry. Ale mi argumentacja!
My przynajmniej knajpiane dyskusje przenieśliśmy do dyskursu, który dotąd choć dumnie nazywał się dyskursem, był raczej dialogiem samych pozytywnych, idealnych bohaterów. Nawzajem wlewających sobie jacy są cudownie mądrzy, inteligentni, zdolni i nowocześni, a poza ich środowiskiem zepsucie, problemy, fundamentalne kwestie które trzeba korygować i naprawiać. "
No comments:
Post a Comment