Używając powracającego na salony języka nowomowy można by zawołać z trybuny: "koleżanki i koledzy, projekt „Polska-Niemcy” to ARCYDZIEŁO będące nowym modelem działalności organizacyjnej wymagającym sprecyzowania i określenia postaw uczestników wobec zadań stawianych przez organizacje!” Słowem, godny następca wytworów hipokryzji romantycznego realizmu III Rzeszy. A jego twórca – spadkobierca idei niegdysiejszego ministra propagandy - Anda Rottenberg, sumiennie kontynuuje dzieło poprzedników. Zaopatrzona w ordery wszelkiej maści, bez skrupułów dowodzi armią swoich podopiecznych, wyrzucając z szeregów i surowo karząc zdrajców jedynie słusznych idei.
Wydarzenie historyczne staje się częściowo traumatyczne wtedy, kiedy dziedziczy wirtualny charakter traumy strukturalnej (zapieczętowanej przez pierwotne wyparcie) w ramach kształtowania się podmiotowości, która nie może wiedzieć nic o tym, co zawsze czekało na to spóźnione uaktywnienie. Ta podwójna struktura wydaje się absolutnie kluczowa.
- The Krasnals / painter from Krupówki “General Anda Rottenberg” / from “The Great Poles”. 2011. Oil on board. 70 x 60 cm
- The Krasnals / malarz nieznany "12 Schwadron". 1939-1942 Tempera, ołówek na papierze
W żadnym wypadku nie poniża się do splamienia swej czystości kontaktem z Entartete Kunst, z obrzydzeniem wołając „Spadajcie!”.
The Krasnals "Entartete Kunst - S(zt)UKA Polska na łańcuchu aksamitnej represji"
I właśnie – mając na uwadze powyższy kontekst - jest na tej wystawie jeden element który nas zaskoczył… Jednak być może Anda Rottenberg nie jest tak do bólu przewidywalna. Bo nie posądzamy posiadaczki Orła Białego o takie niedopatrzenie i zwykły przypadek. Słynna już flaga Yael Bartany Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce – zestawiona z propagandowym obrazem z czasów III Rzeszy z 1939 roku namalowanym w celach propagandy nazistowskiej! Być może tropem tego zestawienia jest modne ostatnio usadzanie prac współczesnych OBOK dzieł historycznych, aby podkreślić kontynuację i uzasadnione miejsce w najnowszej historii sztuki. Wszak między innymi o to toczy się walka. Z tymże czy takie zestawienie jest rzeczywiście korzystne dla artystki reprezentującej środowisko Krytyki Politycznej? Być może przez przypadek mamy tu do czynienia z niedźwiedzią przysługą która jak na dłoni pokazuje zapędy obecnych środowisk trzymających władzę w kulturze.
- Yael Bartana "Jewish Renaissance Movement in Poland / KunstWerke w Berlinie" 2010
- Nazi propaganda art "Es Lebe das Heilige Deutschland!" 1939. Tempera na papierze
Jedynym plusem tej wystawy, odczytanym między wierszami, jest fakt uświadomienia sobie, że narzędzia walki się nie zmieniły. Widzimy już wyraźnie, że propaganda obecnego establishmentu sztuki nie tylko trwa, ale narasta z zawrotną siłą. Narzędzia represji wcale nie słabną, wręcz przeciwnie. Aparat władzy czuje się na tyle stabilnie, że nie kryje się już ze swymi intencjami, mówi jasno i wyraźnie:
Artur Żmijewski: "W demokracji represje są niewidzialne, aksamitne – są nimi milczenie i brak reakcji. Ale są o wiele bardziej skuteczne, bo nie przenoszą krytycznego przesłania artysty.” Zachodnia demokracja jest o wiele bardziej inteligentna, ona zaprasza krytyczne głosy i rozpuszcza je w braku reakcji, w milczeniu, w skrajnej pasywności.
Środowiska uwikłane w politykę często ze względów na większe korzyści finansowe i nieograniczone wpływy z funduszy publicznych, zdecydowanie i bez skrupułów odrzucają tzw. sztukę zdegenerowaną - Entartete Kunst – na rzecz jedynie słusznej sztuki służącej politycznym celom (marketing polityczny) a tym samym budowaniu własnej stabilnej pozycji na rynkach światowych. Celem wystawy Polska-Niemcy było ukazanie znakomitych stosunków między tymi oboma krajami i przypodobanie się Unii Europejskiej w tym ważnym roku prezydencji Polski.
The Krasnals. Whielki Krasnal „Polska Prezydencja w Unii Europejskiej / Nie mogę ci wiele dać. ” 2011. Olej na płótnie. 70 x 100 cm
"Polish Presidency in EU / I can't give you too much." 2011. Oil on canvas.
The Krasnals "Tools of Social Change". 2011. Akryl na płótnie
Jako artyści jesteśmy przeciw wszelkim represjom, również tym aksamitnym!
The Krasnals "Jednoręki bandyta". 2011. Olej na płótnie
Żmijewski – szef zbliżającego się Biennale w Berlinie – już zapowiada zdominowanie kolejnej imprezy artystycznej o znaczeniu międzynarodowym przez Krytykę Polityczną. Bez ogródek ogłasza też propagandowe cele sztuki współczesnej, operując językiem nowomowy, znanym dobrze z przeszłości:
Chodzi jednak o to, żeby artyści umieli użyć sztuki w bardziej substancjalny sposób. Żeby starali się przy jej pomocy ugrać konkretnie sformułowane stawki. To jest z mojej strony chęć wzięcia udziału w upolitycznieniu kultury, poprzez wprowadzanie do niej politycznych zadań. Co się oczywiście rozpada się na szereg jednostkowych projektów. W Biennale wezmą udział artyści-dziennikarze, którzy będą informować o rozmaitych wydarzeniach, mówiąc z dobrze zdefiniowanego ideowo stanowiska. Takie działanie formatuje rzeczywistość.
Dobre układy Krytyki Politycznej z obecnym rządem stwarzają jej doskonałe warunki do szerzenia bez ograniczeń własnej propagandy z wykorzystaniem wszelkich narzędzi. Podczas gdy pisma innych opcji politycznych nie otrzymują dofinansowań, Krytyka Polityczna może liczyć na wierne poparcie w tej kwestii. Żmijewski z dumą ogłasza nabycie kolejnego wspaniałego narzędzia: Jednym z projektów Biennale będzie inicjacja działania Klubu KP w Berlinie, wydamy też pierwszy niemiecki numer pisma Krytyki Politycznej. Będzie to dowód na możliwość użycia artystycznej maszynerii dla promowania politycznego środowiska.
Stan odpowiedniej współpracy politycznej potwierdza sama Anda Rottenberg:
cytat z interview, jaki niedawno udzieliła Rottenberg zitty.de:
Zitty: „Teraz pracuje pani (po osunięciu Rottenberg z projektu wystawy w 2006 roku) z powrotem dla Ministerstwa Kultury. Czy polityka się zmieniła, czy pani się zmieniła?”
Rottenberg: „Układ zależy od odpowiedniego ministra. Od 1989 roku, miałam do czynienia z 17 ministrami kultury. Większość z nich nie było szczególnie zadowolonych z mojej działalności i jeden, ultrakonserwatywny, próbowali swoich najlepszych sił, aby się mnie pozbyć. Obecny premier poprosił mnie, żebym powróciła (do projektu Niemcy-Polska). Spojrzalam na niego i muszę powiedzieć: nie mam z nim problemów” i w innym miejscu interview; „On nigdy nie cenzuruje, nie nęka nikogo w celu dostosowania do jego idei. On nawet broni artystów i dyrektorów muzeów przed prasą i innymi krytykami. Tak długo, jak piastuje urząd, jestem bardzo zadowolona”.
The Krasnals. Whielki Krasnal "Ich fahre nach Berlin / Anda Mobile / Dobre stosunki zależą od długości kabla zasilającego z pieniędzy publicznych / Anda Rottenberg z cyklu Whielcy Polacy. 2011. Olej na płycie. 70 x 100 cm
Zapraszamy na fascynującą wycieczkę do Berlina :)
Nasz komentarz stanowi udział The Krasnals w wystawie "OBOK. Polska - Niemcy. 1000 lat sąsiedztwa w Europie", jest niezbędnym elementem uzupełniającym jej przekaz.
.
:)
ReplyDeleteniezłe...
Jednoręki bandyta? Nie, nasz bandyta jest, niestety, wieloręki. Żeby te grabie poucinać, już nie wystarczyłby nawet nożycoręki(Deep). Ale cierpliwy księgowy z prawnikiem tak. Do sprawdzenia są -na razie- dwie grupy dokumentów: leżące w Min. Pracy i Polityki Społecznej roczne sprawozdania z działalności fundacji (m.in. Pro Helvetia, Sorosa, FGF i in.) i rozliczenia przeszłych dotacji w MKiDN.
ReplyDelete