January 29, 2015

Czasy odrodzenia cenzury i donosicielstwa

Oto dnia 28 stycznia, facebook zasypał nas lawiną dziwnych wiadomości i ostrzeżeń. Że jak nie zmienimy imienia i nazwiska to zamkną nasz profil, że jak nie usuniemy pewnych obrazów, nazwijmy to nieprzyzwoitych, to zablokują profil. Nieprzyzwoita sztuka, obrazy??? Sztuka nie jest dziedziną dostępną publicznie? I to ta klasyczna, w formie malarstwa?

The Krasnals. Whielki Krasnal "Facebook - Cenzura". 2011. Olej na tekturze. 50 x 70 cm


Nieprawdziwe nazwisko, elementy nagości w obrazach – tego typu absurdalne argumenty podaje facebook aby zblokować konto. Podejrzany pod względem przyzwoitości dla facebooka jest np. klasyczny portret na podstawie obrazu Tuymansa, czy osoba jedząca jabłko. Zapewne o owej przyzwoitości decyduje coś w rodzaju automatycznej funkcji facebooka – co też może być osobnym wątkiem wartym podjęcia analizy. Ciekawe dokąd jeszcze cofnie się granica współczesnej poprawności, czy raczej pruderyjności? Ona zaś nieodłącznie wiąże się ze społecznym obowiązkiem pilnowania dobrych manier, choćby w formie powszechnego donosicielstwa. Ta forma działalności społecznej w rozwiniętej i nad wyraz aktywnej formie wraca dziś do łask.

Facebook udowadnia po raz kolejny że demokracja i jej główny element wolność słowa to fikcja. Facebook to syndrom naszych czasów i nowoczesnego sposobu stosowania cenzury. Oficjalna wolność słowa, wypowiedzi ze wszystkich stron jest kontrolowana i odbierana pod przykrywką tworzenia i stosowania precyzyjnie skonstruowanych regulaminów. Na zarzut cenzury Facebook zawsze odpowiada negatywnie.

Tak na przykład facebook wymaga, aby przy rejestracji podać prawdziwe dane, co rzecz jasna w przypadku twórcy anonimowego używającego pseudonim artystyczny jest niemożliwe. To już pierwszy powód który pozwala na oficjalne zablokowanie czy usunięcie profilu.
Ale istotniejszy jest kolejny - profil na facebooku zostaje zablokowany również wtedy, gdy ileś osób zgłosi nadużycie. Cóż to oznacza? Wystarczy kilka osób którym nie pasują krytyczne komentarze i głos znika z przestrzeni publicznej. Konta osób oraz grupy nie znikają z Facebooka według jakiś wcześniej ustalonych reguł, ale znikają na przykład po zgłoszeniu nadużycia. A więc wpierw ktoś musi zgłosić jakieś nadużycie a następnie ktoś musi takie nadużycie zweryfikować, a przynajmniej powinien zweryfikować. Złośliwość ludzi nie zna granic, w przypadku gdy jakaś grupa osób kogoś z jakiś powodów nie lubi to taka grupa osób szybko może doprowadzić do zablokowania konta nielubianej osoby. Tym sposobem dochodzimy do kolejnych absurdów, gdzie wolność do wypowiedzi mają tylko niegroźni, politycznie poprawni konsumenci, w tym przypadku przestrzeni internetowej.

Pozdrawiamy!
The Krasnals

1 comment: