Dziś 100-lecie urodzin Tadeusza Kantora.
"Do pracowni nie wchodzi się bezkarnie."
Kończąc siódmy rok naszej działalności, pozostajemy pod wpływem refleksji rozmyśleń i inspiracji związanych z Kantorem.
Są to przede wszystkim rozważania na temat artyzmu, sprawy natchnienia, kluczowych treści i wartości w sztuce. Cykl GoodFellas który powstaje będąc efektem tych rozważań, to przede wszystkim portrety mistrzów, portrety szaleńców, którym udało się po części dzięki swym niepowtarzalnym przymiotom wycisnąć esencję geniuszu. Geniusz ów krąży w kulturze w postaci ich dzieł, jednak nas pociągają przede wszystkim twarze, portrety, które są tym bezpośrednim, intuicyjnym łącznikiem – z szaleńczym wręcz indywidualizmem, z gatunkiem będącym na wyginięciu.
Ostatnim, najnowszym olśnieniem, w którym nadal trwamy, to przekaz Kantora, zwłaszcza ten trafiający w nasze rozważania. Na temat indywidualizmu, wartości – które pakuje chcąc ochronić przed kulturą masową, na temat drogi, śladów, pamięci, zagubionych wartości których strzępy w zniekształconej formie wyławia niestrudzenie. I tak trwa w archetypie Orfeusza, dla którego Euredyka pozostaje ideałem w pamięci, nieustającym, masochistycznym wręcz natchnieniem, bądź to czystą sztuką, z której obróbki tworzy dzieła sztuki. I w ten sposób odnajdujemy drogę Orfeusza, być może prawzoru artysty, gdzie w kolejnym etapie, symboliczny Kantor z Orfeusza przechodzi w stan Euredyki. On jak i inni geniusze, jest dla nas fascynującym śladem z pamięci, i nie będąc w stanie odwzorować go, jego myśli i przekazu w stanie nienaruszonym, łowimy zniekształcone okruchy – ale może to i lepiej – aby rozpoznana w całości Euredyka nie wypaliła się i nie znikła. W pracowni, będąc zamkniętymi, w otoczeniu ścian przepełnionych portretami, zbieramy istotę przekazu z tych wszystkich szalonych twarzy, przeszywającego wzroku.
Nasze obsesyjne malowanie portretów, wychwytywanie cytatów, tych które trafiają do naszej wizji, są nieudolnymi powtórzeniami, ale zlepione ze ‘starego materiału’ tworzą aktualną opowieść o artyście – na nowo wizję indywidualną, dużo autentyczniejszą niż bazującą na pseudoartyzmie wplątanym w instytucjonalne, lobbystyczne, rynkowe układy dzisiejszego świata sztuki, gdzie rola artysty staje się podrzędna, a on sam skurcza się do potulnego usługodawcy i wyrobnika zleceń kuratorskich.
To w skrócie zalążek tematu, mało poprawnego i niezbyt modnego w dzisiejszych czasach sztuki społecznie zaangażowanej, ale nijak nie możemy się oprzeć by nie podążać właśnie tym kierunku. A wsparcie i utwierdzenie w słuszności dają takie autorytety właśnie jak Tadeusz Kantor.
Pozdrawiamy!
The Krasnals
The Krasnals
No comments:
Post a Comment