Opiniotwórczy blog o sztuce grupy anonimowych artystów THE KRASNALS, działających od 1.04.2008. Jako prowokatorzy kultury udowadniamy panującą w niej hipokryzję, obłudę, mechanizmy władzy. Krytykujemy sprowadzanie sztuki do propagandy politycznej, tworzenie spektaklu sztuki i odarcie jej z autentyczności. Żądamy prawa do wolności sztuki, jej demokratyczności we wszystkich sferach, również ekonomicznej. Gdzie sczeźli artyści geniusze, zastąpieni stadem identycznych nosorożców lizodupów???!!!
July 1, 2011
bez komentarza...
słowa kluczowe: 54 Biennale w Wenecji, wernisaż Pawilonu Polonii, polski Art Łorld, MAKE LOVE NOT ART, Anda Rottenberg, Yael Bertana, Sławomir Sierakowski, Artur Żmijewski, Joanna Mytkowska, Sebastian Cichocki, Adam Szymczyk, Adam Budak, Jarosław Przyborowski, Paweł Łubowski, Dobrila Denegri, Hanna Wróblewska, Agnieszka Morawińska, Carolyn Christov Bakargiev, Documenta Kassel 2012, Heinrich Schmidt Vernissage TV, Franz West, Giancarlo Politi, Hassan Khan, Francesco Bonami, Paolo Baratta, Vittorio Sgarbi, Flash Art, MSN Warszawa, Kunsthalle Basel, Kunsthaus Graz, Zachęta, Muzeum Narodowe w Warszawie, CSW w Toruniu, Krytyka Polityczna, Berlin Biennale 2012, Anda Rottenberg, Martin-Gropius-Bau "Side by Side Poland – Germany. A 1000 Years of Art and History".
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Contra la mafia!
ReplyDeleteSierakowski: widziałem kilka waszych pseudo dzieł to było wzorowane zawsze na jakimś innym artyście. Myślę że to w dzisiejszym świecie nisko ustawiona poprzeczka.
ReplyDeleteW takim razie jak wysoko ustawiła sobie poprzeczkę Bartana zrzynając pomysł na całą trylogię z powieści Philipa Rotha "Operacja Shylock"? Trochę słaba ta intelektualna podmiotowość Krytyki.
A mnie z kolei powaliła z nóg warstwa intelektualna czołowego kuratora Adama Szymczyka. Jest po prostu boski! Bo przynajmniej Sierakowski próbował coś "mądrego" z siebie wykrzesać. Inna kwestia że się osrał.
ReplyDeleteALTERNATYWY 4 2011
Może tak właśnie wygląda intelektualna podmiotowość?
ReplyDeletedrodzy Ślusarze i anonimowi,
ReplyDeletebędąc na tym wydarzeniu, a tym bardziej potem przeglądając materiały i montując film, odjęło nam mowę, zabrakło nam po prostu słów. I dlatego właśnie tytuł posta "bez komentarza". Jedyne co nam pozostaje to radować się i cieszyć naszą wspaniałą czołówką intelektualną.
Pozdrawiamy serdecznie!
Słabo się robi jak się ogląda to towarzystwo smutasów. Gęby szpetne jak nieszczęście, z refleksem słonia i naciąganym luzem . Oczywiście rozumiem zaskoczenie, ale widząc biegających z mikrofonem, było trochę czasu by przygotować dwa do sensu, nawet jeśli nieprzyjazne, zdania. Choć z drugiej strony, jak się słucha tego Pinokia z KP (Karykatura Publicystyki), chyba lepiej że się nie odzywali.
ReplyDeletePanie Andrzeju
ReplyDeleteMyli się Pan. Ten z Krytyki Politycznej to nie Pinokio, to Pornokio. Im bardziej kłamie tym bardziej mu rośnie... portfel ;)
Według tygodnika Wprost, artykuł "Jedenastką do Europy"
ReplyDeleteSławomir Sierakowski:
W ostatnich latach udowodnił, że choć w naszej polityce nie dzieje się nic ciekawego, na jej zapleczu - owszem. Stworzył "Krytykę Polityczną" - pismo, wydawnictwo, a przede wszystkim całe środowisko. Nieważne, że akurat lewicowe. Ważne, że od zera, ze świetnym rezultatem. Jeden z mózgów naszej drużyny.
I co wy na to frustraci?
Tu się akurat zgadza, zaczął od zera czyli od siebie
ReplyDeleteSwoją drogą miło popatrzeć jak farbowana lewica przy pierwszej , nadarzającej się okazji grzeje się w słońcu targowiska weneckiej próżności i finansjery, a farbowana awangarda okupuje puste przestrzenie instytucji, z których, z pomocą publicznego grosza wykontestowała utalentowanych.
ReplyDeleteZamiast do Wenecji ja bym ich wypierdolił na Kołymę. Pociągiem Przyjaźni, ma się rozumieć.
ciekawe jak czuł się Żmijewski jak po raz pierwszy stanął po drugiej stronie kamery? Jakiś taki okaleczony... psychicznie... ani be ani me.
ReplyDeletea nie farbowana lewica...
ReplyDeletebo fachowo się nazywa się obecnie Kawiorowa Lewica...
i dla przypomnienia Tuwim J. :
Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…
konkretna załoga ten nasz (art)łorld :)
ReplyDeletepozdro Zbig
ej kurde, no i jakie jest to ulubione danie Sierakowskiego?
ReplyDeletetrudno przewidzieć... zależy czy zbierze fundusze (z kasy publicznej) na restaurację czy tylko na fast food.
ReplyDeleteno chyba nie podejrzewacie Sławka o żywienie się gdzieś indziej niż w ekojadłodajni?
ReplyDeletehaha, ale się uśmiałem, wierchuszka decydentów sztuki polskiej jakoś zaniemówiła, niby tacy krytyczniu, wyszczekani, atu nic....nie mają do powiedzenia.
ReplyDeleteCzad!
ReplyDelete