„Prace The Krasnals propagują hasła antysemickie, obrażają innych artystów, są po prostu chamskie. Jestem pedagogiem i moim zadaniem jest dbanie o studentów. Sprzeciwiam się propagowaniu chamstwa. Nie zamierzam też dyskutować z kimś, kto jest anonimowy. Dla mnie prace The Krasnals to nie jest sztuka” - mówi prof. Kamil Kuskowski, wykładowca AS i kurator galerii AS Zona w Szczecinie.
Wypowiadając powyższe słowa, wykazał się pan po raz kolejny niebywałym poziomem zaściankowości. Odwołując czyjąś wystawę i zabierając głos, powinien Pan cokolwiek wiedzieć na jej temat, wykazać się choćby minimalną wiedzą i jakąkolwiek merytoryczną podstawą. Zatem krótka lekcja historia sztuki i jej interpretacji w kilku odsłonach:
1. Antysemityzm? Bezpodstawne zarzucanie przeciwnikowi antysemityzmu (zwłaszcza gdy występuje on właśnie w obronie mniejszości żydowskiej), jest niczym innym jak prymitywną próbą unicestwienia przeciwnika, ciosem poniżej pasa. Świadczy to również o całkowitej nieznajomości naszych tekstów oraz założeń artystycznych. Zawsze wielokrotnie podkreślaliśmy, że trzeba szanować i z godnością traktować śmierć ofiar Holocaustu. Czy w tej kwestii ma Pan jakieś argumenty, czy była to ostatnia żałosna deska ratunku, tzw. strzał, który zawsze działa, w każdej sytuacji? Ale nie tym razem, mamy tu wręcz do czynienia z rykoszetem. Bowiem nieodpowiedzialne wypowiadanie się przez Pana o antysemityzmie świadczy o całkowitej ignorancji tematu żydowskiego oraz Holocaustu. Jak już pisaliśmy, jest Pan ewidentnym przykładem artysty, który wykorzystuje tę tematykę między innymi w celu windowania swojej kariery. Wiele razy poruszaliśmy to zagadnienie, gdzie zdecydowanie sprzeciwiamy się nieetycznemu i powierzchownemu wykorzystywaniu owego tematu przez artystów, stosujemy również nazwę tego zjawiska – „Holocaustomania”. Gdyby dla pana było ono rzeczywiście ważne, w jakiś sposób istotne, posłuchałby Pan co my mamy w tej kwestii do powiedzenia. Wówczas, być może wolałby pan przemilczeć tę sprawę. Bo mogłoby się okazać, że jest Pan bliski antysemityzmowi! Bo w tym momencie wychodzi na to, że Gwiazda Dawida, obojętnie w jakim kontekście ukazana, jest dla Pana równoznaczna z symbolem antysemityzmu, co nie za dobrze o Panu świadczy.
2. Chamstwo? Nie nasza wina, że to jedyne narzędzie, dzięki któremu udaje się przebić przez mur jedynego możliwego poprawnego świata sztuki i być słyszalnym choćby na chwilę. Nie dziw, że ma Pan ochotę je odebrać. Jest to jednak tylko narzędzie, można by powiedzieć jak każde inne. Ale co jeśli wyjdzie na jaw, iż jest ono tylko niegroźną zabawką, pistoletem na wodę, w porównaniu do rozbudowanych mechanizmów manipulacji i inwigilacji stosowanych przez ‘was’ na masową skalę pod różnymi przykrywkami? Ciekawe też, jak większość czytelników określiłaby Pana zachowanie i brak szacunku do artystów? Kto tu tak naprawdę jest osobą stosującą chamskie metody?
Mówi Pan: "Te prace obrażają ludzi". Zapomina Pan w tym momencie o tym, że jednym z osiągnięć sztuki, dziedziny namiętnie broniącej wolności twórczej, jest również wchłonięcie i pełne zaakceptowanie chamstwa. Przykład – Bracia Chapmanowie i ich pastisz „Zawsze wiedzieliśmy że jesteś pizdą” – bezpośredni ‘chamski’ komentarz do kolegi Damiena Hirsta. Ponadto, analogicznie jak Bracia Chapmanowie, nazwisko danej osoby (personalny zwrot), zawsze używamy symbolicznie, tylko i wyłącznie w dziele sztuki, jako słowo klucz do rozwikłania jakiegoś problemu, z którym tę osobę się utożsamia. Nigdy personalnie w rozmowie czy dyskusji. Za przykład może posłużyć ten list otwarty do Pana, gdzie jak widać używamy języka wedle przyjętych norm społecznych. Sztuka natomiast posiada swą autonomiczność, rządzi się swoim prawem i z tego chętnie korzystamy!
3. Ignorancja. Proszę Pana. Mamy początek XXI wieku i proszę zobaczyć, jakie prace ocenzurował Pan, aby ochronić przed nimi młodzież! Pochodzą one z projektu The Krasnals "Rewolucje nie dla kretynów" z 2008 roku. Analizowaliśmy wówczas szczegółowo temat rewolucji w nawiązaniu do filozofii Lacana według interpretacji Slavoja Zizka. Projekt mocno był związany z określonym kontekstem historycznym, miał być krótkim spojrzeniem na rewolucje w latach 60-tych, skonfrontowaniem ze sobą tego co się działo na zachodzie Europy, z tym co za żelazną kurtyną. Zawierał również w sobie silne akcenty sprzeciwu wobec komuny. Nawet nie pofatygował się Pan zapoznać z treścią projektu. Karygodna ignorancja!
4. Anonimowość? Panie Kuskowski… też by Pan nie podyskutował z Banksym, Guerilla Girls czy choćby z rodzimym Peterem Fussem? Pierwszy by się Pan ustawił w kolejce! Argument anonimowości jest po prostu śmieszny i dawno został obalony. Ukazuje lęk Pana przed dyskusją merytoryczną.
5. „Dla mnie prace The Krasnals to nie jest sztuka”. Joseph Beuys – każdy może być artystą. Marcel Duchamp – aby praca miała status dzieła sztuki, musi znaleźć się w galerii i zostać zaopatrzona w tabliczkę z napisem. Anda Rottenberg – dzieło sztuki jest umową społeczną między artystą a kuratorem, instytucją sztuki. Pan w tym momencie w sposób dyktatorski naruszył tę umowę, ograniczył swobodę działania kuratora wystawy, jak i zaingerował bezprawnie w treść zaplanowanego wykładu doktora Piotra Bernatowicza.
Proszę przypomnieć sobie, jak postrzegane są osoby i środowiska, które wygłaszają hasła typu „to nie jest sztuka” – np. wobec prac Doroty Nieznalskiej, Katarzyny Kozyry, czy właśnie Josepha Beuysa i Marcela Duchampa. Z pańskich ust wyraźnie słyszymy głosy posła Tomczaka i skrajnych konserwatystów „to nie jest sztuka” – i co Pan na to?
6. Metody dyktatorskie. Skutecznie naciskał Pan na kuratorkę i stanowczo oświadczał, iż nie ma miejsca dla The Krasnals na ‘naszej uczelni’. Panie Kuskowski, pan mówi o tolerancji, a stosuje Pan metody dyktatorskie. Jest to całkowicie obce Krasnalom. Ma Pan rację, nigdy nie pogodzimy się z tymi metodami działania i dlatego zapewne również nigdy nie znajdziemy wspólnego języka!
Podsumowując, puste hasła – antysemityzm, chamstwo, anonimowość, to nie jest sztuka – są zwykłą pyskówką i świadczą o tym, że nie ma Pan nic do powiedzenia. Metody dyktatorskie są zaś nie do zaakceptowania w demokratycznym społeczeństwie. Wykazuje się Pan totalną ignorancją, brakiem wiedzy na temat historii sztuki, nie mówiąc o ewentualnych możliwościach interpretacyjnych. Ale to kolejny etap, bo aby interpretować, najpierw trzeba znać fakty! Więc panie Kuskowski, kto i dlaczego zatrudnił Pana jako profesora na Akademii, skoro jak Pan sam udowodnił, jest Pan całkowicie niekompetentny?
Przyniósł Pan wstyd sobie, środowisku i Akademii! Prosimy Pana aby się Pan zastanowił, czy nie powinien Pan zrezygnować z posady pedagoga.
Z wyrazami szacunku,
Pozdrawiamy!
The Krasnals
Mamy początek XXI wieku, proszę zobaczyć, jakie prace The Krasnals ocenzurował Pan Kuskowski, aby ochronić przed nimi młodzież! Pochodzą one z projektu The Krasnals "Rewolucje nie dla kretynów" z 2008 roku:
"Peace / Narzędzia rewolucji". 2008. Olej na płótnie. 80 x 120 cm |
"Czołg / Narzędzia rewolucji". 2008. Olej na płótnie. 80 x 100 cm |
Tu znajdują się wypowiedzi Kamila Kuskowskiego w mediach na temat ocenzurowania wystawy The Krasnals:
http://www.mmszczecin.pl/399448/2012/1/11/wystawa-the-krasnals-w-akademii-sztuki-odwolana-cenzura-te-prace-obrazaja-ludzi?category=news
http://www.radio.szczecin.pl/index.php?idp=1&idx=81640
http://www.24kurier.pl/Aktualnosci/Kultura/Krnabrne-krasnale
http://forum.gs24.pl/cenzura-w-szczecinie-wystawa-the-krasnals-odwolana-t40905/
http://niezalezna.pl/21665-artysci-cenzuruja-artystow
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114530,10949562,To_cenzura__Krasnalsi_oskarzaja_AS_o_kneblowanie_sztuki.html
http://gpcodziennie.pl/4376-salonowi-artysci-cenzuruja-krasnals.html
.
Standardzik, brakuje argumentów z pewnością antysemityzm da się wkomponować! Wuchta dobrej roboty Panie i Panowie robicie. Sława!
ReplyDeletePo egzekucji polskich oficerów, w 1943 r. ukazała się stalinowska dyrektywa, która zalecała: "Gdy obstrukcjoniści staną się zbyt irytujący, nazwijcie ich faszystami, nazistami albo antysemitami. Skojarzenie to, wystarczająco często powtarzane, stanie się faktem w opinii publicznej".
ReplyDeleteO jaki piękny Czołg. Pamiętam bardzo podobne z pewnych dłuższych ferii zimowych jakie zarządził mojemu pokoleniu oficer Wolski.
ReplyDelete