January 12, 2012

Wystawa The Krasnals odwołana ze względów politycznych?

Coraz mocniejsze przesłanki mówią o tym, że wystawa w szczecińskiej AS została odwołana z powodów politycznych. Mamy rok 2012, ponad 20 lat po komunizmie, 20 lat domniemanej demokracji. Tym bardziej takie okoliczności wydają się niewiarygodne oraz wstydliwe. To WSTYD że dzieje się to w Europie, WSTYD że dzieje się w Polsce, a największy WSTYD, że dzieje się to w sztuce!

Proszę Państwa, nie wiemy dokładnie czy to brak opanowania, czy desperacja, a może świadoma polityczna nagonka, prowadzą profesora Kamila Kuskowskiego oraz osoby broniące swego stanowiska przed naszymi zarzutami w związku z cenzurą szczecińską, do coraz bardziej kuriozalnych stwierdzeń, kłamstw oraz zaprzeczaniu wcześniej głoszonym przez siebie poglądom. Efektem tego jest zawrotna prędkość z jaką te osoby tracą swój autorytet, oraz burzenie konstruowanego przez lata starań nowego wartościowania zjawisk w obrębie sztuki współczesnej.

"Cenzurować można wielkie dzieła a nie takie coś", „Dla mnie to nie jest sztuka”, te prace obrażają innych z imienia i nazwiska, są po prostu chamskie”
Proszę Państwa, oto przykładowa analiza wykonana za pomocą prymitywnych kryteriów pana profesora Kamila Kuskowskiego:
"Pasja" Doroty Nieznalskiej. Genitalia na krzyżu. Krzyż to symbol religii chrześcijańskiej i samego Chrystusa. Możnaby przypuszczać, że pan Kuskowski interpretuje to tak: oto artystka obraziła personalnie każdego Chrześcijanina, czyli około 30% ludzkości na świecie, nie licząc tych, którzy już nie zyją. (niestety nie znamy poszczególnych imion i nazwisk, ale kto by chodził z kartką po świecie i spisywał te dane. Ale dla chcącego nic trudnego. Może pan Kuskowski, tropiciel chamstwa, podjąłby się tego zadania). Natomiast z drugiej strony nie trudno się domyśleć jaką osobę jeszcze obraziła personalnie Dorota Nieznalska. Mianowicie Chrystusa. Osobę dawno już nieżyjącą, w związku z tym nawet nie mogącą się obronić.

Pan Kuskowski zdecydowanie nie zgadza się z poglądami pani Andy Rottenberg, która jednak uważa, że dzieło nie jest po to aby obrażać, ale po to aby pokazywać problem. A my w tej kwestii akurat w pełni sie zgadzamy. Choć wolimy mimo to nie przekraczać pewnych granic, jak to robią skrajni artyści, których pan Kuskowski zapewne całkowicie przekreśla z historii sztuki. Np. Takiego Żmijewskiego, który namawia byłego więźnia obozu koncentracyjnego do odświeżenia tatuażu. Bo przecież ten były więzień też posiada imię i nazwisko. Pewnie pan profesor oburzony jest również tym, jak ktoś ukradkiem nagrywa starszych ludzi w łaźni, gdyż zapewne wierzy w to, iż osoby te równiż mają imiona i nazwiska. Przykłady można mnożyć.
Czy takie działania nie uwłaczają godności ludzi których dotyczą? Tak naprawdę są one wielokroć bardziej chamskie, i ranią o wiele głębiej niż podwórkowa obelga!

A tu śmieszna ciekawostka, oto dowiadujemy się z gazety, dlaczego kuratorka nie zdecydowała się na naszą wystawę: "Przekonał mnie argument, że nie powinniśmy wieszać tych prac tam, gdzie trafi na nie każdy, nawet jeżeli nie chce". Tego jeszcze nie było! Wszak wszelkie debaty na temat sztuki współczesnej krążą wokół rozwikłania problemu, jak trafić do ludzi, zwłaszcza do tych którzy sztuki nie chcą i jak na nich wpłynąć. Choćby hasło naszej prezydencji - "Art for social change"! Z kolei idąc tropem myślenia pani Kopczyńskiej, należałoby natychmiast zdemontować Palmę Rajkowskiej, gdyż trafia na nią każdy mijający rondo de Gaullea, nawet jeżeli nie chce jej oglądać. (choć my osobiście uważamy, że palma jest bardzo ładna, jak prawdziwa). Czyżby powrót do poprawnych ładnych obrazków nad kominek bez cienia prowokacji?

I na koniec seria kłamstw.
Kłamstwa dotyczące odmowy naszej wystawy i powodów nie dojścia jej do skutku:
Wiadomym jest, iż nie doszło do wystawy ze wzgldu na naciski ze strony kadry pedagogicznej. Zwodzono nas jednak kilka razy, pisząc za każdym razem w mailach co innego. Na koniec zrzucono winę na nas – iż nie przyjęliśmy zastępczej propozycji w innej glerii.
Skrót przepływu informacji: Najpierw zaproszono nas na wystawę. Parę dni przed umówionym transportem kuratorka poinformowała nas, że władze Akademii jednak nie zgadzają się na wystawę, gdyż to nieodpowiednie miejsce, jako substytut proponując inną galerię. W odpowiedzi postaraliśmy się przekonać o tym, że instytucja jaką jest Akademia, powinna być niezależna i w sposób obiektywny prezentować zjawiska w sztuce. W kolejnym mailu zostaliśmy poinformowani, że zmieniono jedynie datę wystawy z powodu problemów czysto technicznych i cała odpowiedzialność za sytuację leży po stronie Akademii. W międzyczasie otrzymaliśmy informacje z niezależnych źródeł, że główny sprzeciw i naciski pochodziły od Kamila Kuskowskiego oraz Łukasza Skąpskiego. Na koniec kilka godzin przed umówionym transportem doszedł e-mail od kuratorki, iż wystawa zostaje odwołana ze względu na to, iż w wykładzie Piotra Bernatowicza jednak nie został ujęty wątek The Krasnals. Jako finał, czytamy w jednej z gazet wypowiedź kuratorki: "Przekonał mnie argument, że nie powinniśmy wieszać tych prac tam, gdzie trafi na nie każdy, nawet jeżeli nie chce". Zatem – od wyboru do koloru, widać jakie znaczenie mają słowa. Jak zatem wierzyć w jakiekolwiek oświadczenia głoszone przez tych ludzi?


Kłamstwa i pomówienia ze strony pana Kuskowskiego w stronę The Krasnals:
- o antysemityzm
- o nacjonalizm
- o rasizm
Jeśli chciałby pan być wiarygodny, powinien przytoczyć konkretne fakty. Choć jest dokładnie odwrotnie, jak to wielokrotnie udowadnialiśmy.
Najprawdopodobniej pan Kuskowski też nie poniesie za nie żadnych konsekwencji, mimo iż nie jest anonimowy. I tu na koniec drobna refleksja: warto by porównać skalę i moc działania płaszczy ochronnych jakimi są nasza skromna anonimowość oraz immunitet jaki daje konformistyczne ustawianie się po właściwej stronie!














"Nie lubię chamstwa". Dedykujemy panu profesorowi Kamilowi Kuskowskiemu:


5 comments:

  1. mieszkam w Szczecinie i wstyd mi jest. po prostu.

    ReplyDelete
  2. ja jestem z Łodzi i też mi wstyd!!! Kuskowski był na naszej ASP pedagogiem... i to bardzo cenionym.... i żeby było mało mówili o nim że jest jednym z najbardziej otwartych którzy chcieli rozbujać skostniałą łódzką szkołe....i co robi ukostawia szkołę w Szczecinie...

    ReplyDelete
  3. proszę zwrócić uwagę jak mało artystów i kuratorów wypowiada się w tej sprawie. a prawdopodobnie cały polski artworld to czyta... co najwyżej ci pewni swojego miejsca polubią komentarze na fb... ci bardziej onieśmieleni udostępniają....ciekawe czego się obawiają ??? że nie zostaną zaproszeni na wystawę do Szczecina, czy tego że Krasnalsi zrobią sobie o nich jakąś kontrowersyjną pracę??? faktycznie błoto w tej naszej sztuce

    ReplyDelete
  4. artword nabrał wody w usta dla wygody

    ReplyDelete
  5. Myślę ze pogłoski na temat "nie życia" Chrystusa są cokolwiek przesadzone. Nie dziwię się jednak "wybiórczym" zapędom cenzorskim artystycznego pedagoga K.Kuskowskiego. Przykłada on sporo uwagi do obserwacji najbliższej mu rzeczywistości realnej nie mając zaufania do tej nadprzyrodzonej. Mniema prawdopodobnie że bezpieczniej jest bluzgać Niewidzialnemu a zachowywać postawę schyloną wobec ziemskich podróbek. Należy życzyć mu dalszej ewolucji duchowej tak żeby dostrzegł nowe horyzonty z za najbardziej nawet przepełnionego koryta.

    ReplyDelete