October 6, 2012

The Krasnals na Biennale Architektury w Wenecji 2012

Do 25 listopada trwa Biennale Architektury w Wenecji.

SEPARATED GROUND - projekt 'Tabu-Łamacz' The Krasnals, odpowiedź na tegoroczny temat COMMON GROUND.

Jak można było przypuszczać, nasza 'kontrowersyjna' propozycja nie spotkała się z akceptacją polskiego jury i wybrano projekt nijaki. Zresztą za swoją obłość, poprawność, tandetę i jakże infantylne optymistyczne poczucie wspólnoty - europejskiej - otrzymał on wyróżnienie. W uzasadnieniu swego werdyktu miedzynarodowe jury stwierdziło iż „przypomina odbiorcy o wadze dźwięku i słuchania architektury w doświadczaniu tego, co wspólne". I tu nasuwa się luźne skojarzenie z debilnymi serialami komediowymi, gdzie podkładany jest sztuczny śmiech, by podpowiedzieć publiczności że tu ma być fajnie, trzeba się radować i śmiać (hahaha). To kolejny z wielu już projektów "neo-socrealistycznych" narzędzie manipulacji. Roztacza wizję sielankową, bezrefleksyjną Unii Europejskiej, która ma być fajna, cool, jazzy, trendy, spoko. Zresztą sam temat biennale jest idiotyczny, zawiera zarówno jak i narzuca element manipulacji. Nasz projekt jest natomiast antytezą, zaprzeczeniem. Polskie jury okazało się na tyle płochliwe, raczej totalnie posrane, iż pominięto naszą wizję totalnym milczeniem.
A tak na marginesie, autorka zwycięskiego projektu jest uczennicą niejakiego pudelka salonowego Mirosława Bałki, który stracił już całą sierść od głaskania.

A oto nasza propozycja - która zmusza do spojrzenia na dzisiejszą wspólnotę z innego, bardziej krytycznego punktu widzenia.


SEPARATED GROUND


I know why the caged bird sings.
A bird doesn’t sing because it has an answer, it sings because it has a song.
Maya Angelou

The Krasnals "Separated Ground" - projekt na Biennale Architektury w Wenecji w 2012r. pod tytułem "Common Ground". Projekt o charakterze surrealistyczno-historycznym przedstawia fragment Muru Berlińskiego odbudowanego w 2017r, postawionego przed Pawilonem Polonii.


Tytuł "Separated Ground" dający się przetłumaczyć jako „odseparowany grunt” kojarzy się z jednej strony z odizolowaniem, ograniczeniem wolności, podziałem przestrzeni, z drugiej z jej uporządkowaniem, zmienionym ładem. Chcemy, aby ten wybiegający w przyszłość konceptualny projekt, opierający się na surrealizmie historycznym, postawił pytania o potrzebę ułożenia na nowo kompozycji funkcjonowania obok siebie i ze sobą społeczeństw. Istotnym elementem tej układanki od zarania historii jest architektura. ”Odseparowany Grunt” w kontrze do „Wspólnego Gruntu”, zawiera element wątpliwości co do idei wspólnotowej, pyta o jej granice, zauważa niebezpieczne objawy chaosu, stagnacji i samowyniszczania, pod pozorem swobody i demokracji rosną zastraszającej miary niewidzialne mury, których forma zniewolenia nie jest jeszcze do końca znana. Chcemy, by zastanowić się nad tym, aby w celach prewencyjnych stawić czoło tak abstrakcyjnym wizjom, jak właśnie odbudowa Muru Berlińskiego. Przedstawiamy dokumentację i kopię fragmentu Muru Berlińskiego odbudowanego w 2017 roku.


SCENARIUSZ

Filarem wystawy jest fragment Muru Berlińskiego postawionego przed Pawilonem Polonii.

Projekt ma charakter surrealistyczno-historyczny.

Mur zasłaniałby znacząco polski pawilon, ograniczając całkowicie dostęp na symboliczny „teren polski”. Projekt przedstawiający na nowo odbudowany Mur Berliński, jest koncepcją miejsca odseparowanego od spotkań publicznych, miejsca emanującego zimnem i izolacją. Wnętrze za murem pozostaje dla widza nieokreślone, każe mu się zastanowić, czy zawiera cechy wewnętrznej autonomii, ciepła w murach domowego ogniska, niezależności, czy raczej jest złotą klatką z jej wszystkimi minusami. Jest on także cytatem z utopii i pokłonem w stronę przyszłej historii kilka lat po upadku Unii Europejskiej.

Głównym elementem jest tu wyniesiony przed Pawilonem Polonii charakterystyczny fragment Muru Berlińskiego, znaku izolacji, zbudowany z betonu (może być jego szlachetna odmiana).
Miejsce to będzie skłaniać do refleksji i porównań, do zrewidowania swoich poglądów na temat tego, czy Common Ground jest korzystną przestrzenią dla człowieka, czy w rzeczywistości nie jest tylko populistyczną ideą oddalającą nas od faktycznych dobrodziejstw Separate Groundu.
Będzie to również miejsce służące publicznej wypowiedzi, rodzaj weneckiego Hyde Parku, gdzie każdy może przynieść system nagłaśniający i powiedzieć co myśli, albo napisać to na murze. Miejsce to, bez jakichkolwiek opłat, wolne od cenzury, bazujące jedynie na wspólnotowej energii Common Groundu, na zewnątrz Muru powinno z różnym natężeniem służyć wszystkim zwiedzającym biennale. Warunkiem jest pozostawienie przestrzeni przed murem publiczności oraz zaopatrzenie miejsca w informację o jego funkcji.


KONCEPCJA

„By the 2016, European Union was bankrupt. In most countries, wages were low. Citizens lived in poverty; EU leaders and Corporation magnates lived in luxury. But the end was near… On Friday, Jan. 9, 2017, the people won. That weekend, the Polish government closed its borders, forbade other citizens to visit the country. The world watched the celebrations on television. After 28 years, the Berlin Wall had risen again.” (The Europe Times, 12.09.2017)

Na czym polega w przypadku Muru ów swoistego rodzaju krąg narodzin i śmierci, destrukcji i budowania na nowo, cykliczności przemiany przyrody?

Sięgnijmy na moment pamięcią do Muru autorstwa zespołu Pink Floyd, który to stał się najbardziej kultowym murem w najnowszej historii kultury, gdzie odbyła się jedna z najbardziej dogłębnych analiz muru w ujęciu metaforycznym:
W finałowej scenie Pink zostaje skazany na zburzenie muru z taką pieczołowitością budowanego i powrót do życia. Mimo wszystko The Wall kończy się optymistycznym akcentem. Co prawda świat bohatera zostaje pogrzebany odłamkami walącej się ściany, lecz jednak okazuje się, że poza nią toczy się normalne życie. Ten optymizm jest jednak połowiczny. W ostatnich sekundach „Outside the Wall” słychać "isn't it where..." (pol. czy to nie tu...), natomiast na początku albumu, w pierwszych sekundach „In the Flesh?” można usłyszeć "...we came in" (pol. ...zaczęliśmy). Obrazuje to cykliczność albumu, ukazanie niezniszczalności muru - raz zburzony będzie nadal rósł.
Dziś coraz bardziej namacalne staje się pytanie - czy Europa w obecnej formie, coraz mocniej zacieśniającej więzy, nie jest na etapie gdy instynkt ponownie uruchamia się do stworzenia muru, dystansu, przestrzeni oddechu. Poprzez projekt odbudowy Muru Berlińskiego Polska symbolicznie na biennale w Wenecji (w przeciwieństwie do bieżących rzeczywistych wydarzeń politycznych) jest jednym z krajów który jako pierwszy podejmuje taką inicjatywę.
Twory takie jak państwa, wspólnoty, kontynenty, są niczym innym jak organizmami żywymi. Jedną z najistotniejszych cech, w jakie przysposobiła nas natura, jest instynkt, wciąż tlący się pod naciskiem zmian cywilizacyjnych. Zwłaszcza instynkt samoobrony. To on informuje o zagrożeniu, o zbytnim obciążeniu, trudnych warunkach dla organizmu. Wówczas tendencja jest taka, aby się dystansować. Jako ludzie i jako społeczeństwo używamy różnych narzędzi, kreujemy symboliczne cegły z których centymetr po centymetrze stawiamy metaforyczny mur. Efekt nigdy nie jest znany. Przy odpowiednim pozytywnym układzie zdarzeń, rozwoju wypadków, organizm na nowo nabiera sił, wraca do zdrowia, sam zmniejsza stopniowo dystans. Ale bywa też tak, że patologia się pogłębia, stosowane mechanizmy obronne okazują się błędne, mur zadusza ciało od wewnątrz, kontakt z rzeczywistością zostaje całkowicie przerwany. Jedyną wówczas opcją jest zdecydowana interwencja i zburzenie go na siłę… By po pewnym czasie forma ‘normalnego’ życia zaczęła ponownie mutować, zmuszać do szukania dystansu, do wybierania odpowiednich cegieł, aby rósł mur… Gdy ptaki uświadomią sobie to, że odpowiedzi na pytania nie wystarczą, że tęsknią za pieśnią…




Aneks do projektu SEPARATED GROUND
Kurator – Krasnal Kura-Torowski

Niedawno obchodziliśmy rocznicę działalności Pomarańczowej Alternatywy, której pomarańczowe krasnale przyczyniły się do obalenia komuny w Polsce. Pod przewodnictwem Majora Fydrycha krasnoludki dzielnie walczyły z szarą rzeczywistością, aż w końcu ją przezwyciężyły. Po tym jak już obaliły mur komunizmu miały nadzieję, że będą mogły w spokoju stać się już tylko symbolem walki o wolność. Dziś jednak komunizm kontratakuje, tylko że tym razem z zachodu. I znów krasnale wyruszają przeciwko niemu, chcąc uratować wolność. Pod wodzą Whielkiego Krasnala znalazły już sposób na to, by uchronić Polaków, a także inne chętne narody przed komunizmem, który zmienił nazwę z ZSRR na Unia Europejska. Dlatego też teraz The Krasnals chcą odbudować Mur Berliński, który do dziś jest symbolem komunizmu. Tym razem jednak mur ma chronić przed nim, a nie być przeszkodą w razie próby ucieczki przed nim.
Dzisiaj w wolnej Europie, o którą tyle osób walczyło i przelało za nią krew, słowo demokracja stało się największym wulgaryzmem na salonach Unijnych. Od wielu lat widzimy powolny upadek tego tworu, który dla ratowania samego siebie, coraz to bardziej zaczyna władać ludźmi i stopniowo zwiększa swą kontrolę nad nimi. Unijni politycy dążą do wielkiego wynarodowienia i stworzenia Europejskiego Imperium za wszelką cenę. Wielu Europejczyków się z tym nie zgadza dostając w zamian nowe dyrektywy, które krępują wszelkiego rodzaju indywidualizm. Lekarstwem na bunt we wschodnim komunizmie była przemoc, zachodni bazuje na dokumentach, co chwilę zwiększając biurokrację w życiu obywateli państw członkowskich. Kolejne dyrektywy, które powodują sprzeciw wolnych ludzi, wprowadzane są tylnymi drzwiami - przez ludzi, którzy uważają, że mają prawo ignorować głos tych, którzy ich do tej władzy powołali. Każda kolejna ustawa godzi jednak w jednostkę, a nie UE.
Od jakiegoś czasu cele UE stają się coraz wyraźniejsze. Widać jak na dłoni, że głos ludu jest ignorowany. Nikogo w Europarlamencie nie obchodzą ludzie, którzy wychodzą na ulice Hiszpanii czy Grecji, gdzie dochodzi do zamieszek ulicznych. Unijni szefowie pokazali, że w poważaniu mają demokrację i wolność. Nawet w ojczyźnie demokracji wchodzą z butami do życia Greków mówiąc im co mają robić by naprawić błędy, które popełnili politycy z Brukseli. We Włoszech, przywódcy Niemiec i Francji „odwołali” ze stanowiska premiera Włoch Silvio Berlusconiego i zastąpili go Mario Montim, czyli człowiekiem który jest odpowiedzialny za upadek strefy Euro.
Wszystko to wygląda jak obrazek z ZSRR, gdzie władzą dzielili się tylko partyjni koledzy. Nikogo z zewnątrz nie wpuszczą do zabawy. Jose Manuel Barroso, gdy władzę przejmował Monti powiedział Włochom, że to nie czas na wybory, że UE lepiej wie co jest dobre dla nich.
Dlatego nie ma na co czekać, trzeba się brać do roboty. Krasnale znów stają w obronie wolności i nie pozwolą, by doprowadzić do zniszczenia jednostki na rzecz kolektywu. Z tego powodu The Krasnals pod przywództwem Whielkiego Krasnala ruszają do Berlina, gdzie rozpoczną wielką odbudowę Muru Berlińskiego, z wielką nadzieją że uda im się zatrzymać komunizm. Bo jak piszą krasnale w swoim manifeście:
My Krasnale życzymy sobie, aby nasze życie i decyzje zależały od nas, a nie od sił zewnętrznych jakiegokolwiek rodzaju. Chcemy być narzędziem swojej, a nie cudzej woli. Chcemy być podmiotem, a nie przedmiotem; kierować się własnymi racjami i zamiarami, a nie ulegać czynnikom sprawczym działającym na nas z zewnątrz. Chcemy być kimś, a nie nikim; tym, kto decyduje za siebie, a nie tym, za kogo decydują, samosterownym, a nie kierowanym przez prawa natury lub przez innych ludzi, jak gdybyśmy byli rzeczą, zwierzętami lub niewolnikami niezdolnymi udźwignąć rolę krasnala, to znaczy wyznaczyć sobie własne cele i kierunki działania oraz zmierzać do ich realizacji. W tym mieści się przynajmniej część tego, co mamy na myśli, kiedy mówimy, że jesteśmy istotami racjonalnymi i że to nasz rozum odróżnia nas jako krasnali od reszty świata. Chcemy przede wszystkim być świadomi siebie jako istoty myślące, pragnące, działające, ponoszące odpowiedzialność za wybory, których dokonujemy i potrafiące wyjaśniać je przez odniesienie do własnych idei i zamierzeń. Czujemy się wolni o tyle, o ile wierzymy, że jest to prawda, a zniewoleni o tyle, o ile musimy w to wątpić.
KRASNALE EUROPY ŁĄCZCIE SIĘ!



Postaraliśmy się nawet odpowiednio zapakować projekt, opatrzeć sympatycznie kojarzącymi się symbolami, nawiązując również do PRL-owskiej estetyki, i nic :(

















1 comment:

  1. Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewien, że mu tę rękę władza odrąbie. . .
    ---------------------------------------------------no tak ..... ;)

    ReplyDelete