The Krasnals. Margaret Thatcher na "Bitwie pod Grunwaldem". |
Opiniotwórczy blog o sztuce grupy anonimowych artystów THE KRASNALS, działających od 1.04.2008. Jako prowokatorzy kultury udowadniamy panującą w niej hipokryzję, obłudę, mechanizmy władzy. Krytykujemy sprowadzanie sztuki do propagandy politycznej, tworzenie spektaklu sztuki i odarcie jej z autentyczności. Żądamy prawa do wolności sztuki, jej demokratyczności we wszystkich sferach, również ekonomicznej. Gdzie sczeźli artyści geniusze, zastąpieni stadem identycznych nosorożców lizodupów???!!!
April 8, 2013
Margaret Thatcher nie żyje
Thatcher obok Reagana uważana jest za polityka, który przypieczętował upadek komunizmu.
"It is a great night. It is the end of Socialism! Socialists cry "Power to the people", and raise the clenched fist as they say it. We all know what they really mean—power over people, power to the State."
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Bardzo naiwne spojrzenie na historię polityki w Europie w latach 80-tych ubiegłego wieku. Niestety, czysta ideologia prostego "buraka" z ulicy - tylko moźliwe dla prawicowo agitującej formacji The Krasnals.
ReplyDeleteChyba ktoś tu pomylił adresata, bo słowa przytoczone w poście należą do Margaret Thatcher. Więc proszę kierować pretensje do autora, ale to już niestety trochę za późno.
ReplyDeleteChyba że ktoś uważa Żelazną Damę za "prostego buraka"...? To życzymy dalszej przyjemności z lekturą tomów Lenina i Wysokich Obcasów.
Żelazna Damę w Angli nazywa sie dosłownie "Bitch", a transparenty na ulicach miast brytyjskich, krótko po jej śmierci: "The Bitch is Dead", wyrażają jednoznaczny stosunek ludności do jej politycznego spadku. Oczywiście, wychylając od czasu do czasu czubek nosa z prowincjonalnego miasta, z którego agitujecie swoją oralno-genitalną publicystykę polityczną, nie pozostaje wam nic innego, jak przytaczać cytaty bez własnego komentarza i ustawiać się z rzędzie ideologów "artystów buraków".
ReplyDelete"czubek nosa z prowincjonalnego miasta" - ups - a to wyszła słoma (liście buraka) z butów.
ReplyDelete"jednoznaczny stosunek ludności" - argument dość mętny. Czyli chodzi ci o proletariat - a czyż to nie ludzie właśnie z mniejszych miejscowości, tak jak pewnie i ty? Z historii powinieneś widzieć że performanse typu "proletariusze wszystkich krajów łączcie się" kończą się bardzo źle.
"cytaty bez własnego komentarza" - gdybyś poczytał, to byś zobaczył że akurat na tym blogu jest od groma naszych komentarzy. Ale rozumiemy że nie czytasz, bo nie masz czasu, gdyż w stolicy do której przyjechałeś z prowincji (którą teraz nie wiadomo czemu krytykujesz, bo pewnie już jesteś bardzo modny), trzeba zapierdalać od rana do wieczora.
Zatem życzymy miłego dnia.
Zgadza się Krasnale. Ten Anonimowy Burak, co mu słoma z puttów sterczy, nie ma pojęcia o tym co pisze. Żelazna Dama faktycznie nie cieszy się dobrym imieniem wśród niektórych Brytyjczyków. Ale trzeba nadmienić, że większość z nich wywodzi się z warstwy robotniczej i ma problemy ze zrozumieniem praw rządzących ekonomią. Więc pojmując świat w sposób uproszczony - czysto emocjonalny, a nie logiczny - ma pretensję do wszystkich, tylko nie do siebie. I nie jest w stanie zrozumieć, jak wiele dobrego dla potęgi tego państwa zrobił ta pani. Idę o zakład, że większość tych psioczących na ulicach na Margaret Thatcher krzykaczy, na co dzień utrzymuje się z zasiłków dla bezrobotnych i samotnych matek. A państwo może sobie na to pozwolić właśnie m.in. dzięki reformie, którą przeprowadziła kiedyś Żelazna Dama. Tak więc nie dziwi mnie, że Nasz Buraczany Anonimowy utożsamia się z tymi niewdzięcznymi prostaczkami. Nie zdziwiłbym się też, gdyby okazało się, że jest fanem Krytyki Politycznej, gdyż reprezentuje podobny sposób prymitywnego myślenia. Do opluwania, jątrzenia są oni pierwsi, ale sami nic mądrego i dobrego zaoferować nie potrafią! Bo polska lewica ma lewe rączki do roboty, za to pierwsza je wystawia po publiczne pieniądze.
ReplyDeleteDokładnie!
ReplyDeletePrywatyzowała na potęgę, obniżała podatki i decentralizowała władzę. I to dzięki temu właśnie Anglia - ze stanu kraju wnioskującego o unijne fundusze dla najuboższych - stała się europejską potęgą.
Kiedy już kraj dzięki niej się wzbogacił, całe lewactwo pojechało do Anglii szukać łatwego socjalu. Między innymi z naszych krajów, które przez komunę zostały rozpierdolone.
Jej słynne słowa które prosto i wyraźnie tłumaczą jak jest: "Nie ma czegoś takiego jak "publiczne pieniądze". Jeżeli rząd mówi, że komuś coś "da" - to znaczy, że zabierze Tobie, bowiem rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy."
I na tym polega złodziejstwo i bandytyzm dzisiejszych czasów, że można to uprawiać nie dość że legalnie, to z przyzwoleniem tłumów w imię wyższych celów.
To się tyczy też kultury. Lewica jest za tym aby prawnie wspierać finansowanie kultury z pieniędzy odebranych pod przymusem podatnikom (a nie uczciwie oferować ludziom kulturę za pieniądze). Skoro twórcy kultury żyją z tej grabieży to nic dziwnego, że nienawidzą liberalizmu. Musieliby zacząć tworzyć pod klienta, pod gust ludzi i więcej ryzykować.
Myślenie socjalistyczne: jestem, więc mi sie należy. A nie że muszę sobie na to zapracować.
No cóż, prawicowe "buraki"! Wasze pojęcie społeczęństwa demokratycznego w Wielkiej Brytanii jest rzeczywiście na poziomie oralno-genitalnym. A więc dalej żywcie się swoimi anonimowymi odchodami.
DeleteNo, i to jest wreszcie argument... na poziomie! Nic dodać nic ująć, zamyka definitywnie tę arcyciekawą dyskusję.
ReplyDeletePS. Jak przypuszczaliśmy odezwiesz się dopiero wieczorem, bo cały dzień zapierdziel w robocie.Teraz dopiero pozwolili wrócić do domu i trochę odsapnąć? Zatem życzymy miłych spokojnych kolorowych snów.