January 14, 2015

Ranking najbardziej żenujących postaci w polskim Art Worldzie 2014. Prawdziwy z życia wzięty, a nie z zabetonowanej Obiegowej dupy.


Dotyczy kolejnego ‘obiektywnego’ rankingu Obiegu.
Instytucje artystyczne cały czas unowocześniają i doskonalą produkcję polskiego betonu artystycznego. Obieg jako jedna z przykładnych jednostek nie odstaje od narzucanych norm.
Czyli o tym jak instytucje typu Obieg podtrzymują status quo swoimi rankingami, są nieelastyczne, niewrażliwe na zmiany. A przecież sztuka w swej naturze jest przeciwieństwem betonu.




1. Iza Kowalczyk – Przyznajemy pierwsze miejsce za niezwykle szybką przemianę, przefarbowanie się – choć potencjał i szczere chęci, pasja oraz poczucie misji kiedyś były. Obecnie podrzędna nieświeża już kurewna Śnieżka, nie wie gdzie i jak dokładnie obrócić dupę by było dobrze. Ale robi wszystko co w jej mocy, choć niewiele już tej mocy ma. Klasyko lizofiut systemowy, choć próbuje twierdzić że tak nie jest. Stara nieznośna ciociobabcia, która się wszędzie wpycha. Brak kompetencji w zakresie spójnego, ogólnego osądu w sztuce. Wciąż wałkuje dwa tematy na krzyż do osranego znudzenia się – gender, feminizm, i żałośnie, desperacko na tym próbuje budować swą karierę akademicką. Klasyko nomenklaturczyk – stanęła ramię w ramię z Ryszardem Nowakiem z Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, wspierając go w próbie ocenzurowania naszej wystawy w Poznaniu na wiosnę tego roku, podczas której przyznano nam nagrodę Arteonu. Konserwatywna do szpiku kości krytyczka, beton najwyższej jakości i wytrzymałości… trwa przy swoim z klapkami na oczach nie patrząc na zachodzące przemiany. Jak automat powtarza sztywne regułki i sama wierzy w to iż są kluczem postępowej sztuki. Dzięki temu warszawska centralna betoniarnia łaskawie raz po raz dopuszcza ją do głosu, co głaszcze jej niedopieszczone ambicje. Zrobi wszystko dla tych pieszczot. Dlatego główne narzędzie jej funkcjonowania w świecie sztuki – to hipokryzja.
2. Wojciech Kozłowski – klasyczny Gargamel. Tropi, cenzuruje Smerfy gdzie się tylko pojawią, gdzie wyskoczą. Stara niespełna rozumu menda, która sztuki nie rozumie, nie czuje, ale w sztuce robi bo ciepła posadka. Pilnie śledzi modę w sztuce by udało się zamieścić swoją fotkę na Obiegu czy Szumie – z brodą, w okularach, czy z pudelkiem. Dawno powinien siedzieć w psychiatryku. Rozwój intelektualny, o ile można mówić o takowym, zakończony mniej więcej w drugiej, trzeciej klasie liceum. Natręctwo i fobie maniakalne na temat Krasnali.
3. Kamil Kuskowski – klasyko pierdziel, a w ogóle nie wiadomo kto to, gdyż posiada mierne zdolności plastyczne, intelektualne zaś zerowe, klasyko lizodup systemowy. Cenzor sztuki Krasnali! Niewiarygodny przykład hipokryzji. W 2011 Brał udział w wystawie „nowe Tendencje w Malarstwie Polskim” w Bydgoszczy wisząc tuż obok The Krasnals, na co przymykał oko, nie narzekał gdyż przede wszystkim zależało mu na własnej promocji. Tuż po tym natomiast nagle nie dopuścił do wystawy Krasnali na Szczecińskiej ASP – ostentacyjnie cenzurując ją. Stał się ewenementem betonu wśród artystów – gdyż jako artysta, obrońca wolności sztuki, ocenzurował innych artystów!
4. Stach Szabłowski – całkiem niegłupi kolo, ale nie ma własnego kręgosłupa, i choć trochę się na sztuce zna, zawsze zajmuje pozycję konformistyczną wobec władzy, bo to akurat zrozumiałe – bo z tego są pieniążki i przywileje. Co najważniejsze, nie jest rasowym ideologiem. Być może z niego jeszcze coś będzie! Ale trzeba się ogarnąć, bo latka lecą i jak nie, to śladu nie zostanie jak po tych trzech pierwszych z listy.
5. Grono młodych, i nie tylko młodych krytyków i kuratorów również biorących udział w tworzeniu listy "najbardziej żenujących zjawisk" w ramach rankingu Obiegu (Wiktoria Bieżuńska, Marta Czyż, Aleksander Kmak, Adriana Prodeus, Joanna Szczepanik, Iwo Zmyślony) chcących zrobić karierę w tej dziedzinie, jak owce podążających za cuchnącym fermentem swoich mentorów. Czy naprawdę tak jak oni chcieliby zostawić po sobie stare skwaśniałe pierdy? Powinni być świadomi, iż wystarczy okno otworzyć by przewietrzyć, a zostało już ono uchylone. Dziwne zachowanie – arogancko protekcjonalne! W tak ośmieszający sposób uprawiać konformizm? Nie warto naśladować tego co robią stare pryki! Młodszych dokooptowują jako dekorację, i na potwierdzenie swoich racji. Młodzi są jak masa tabletkowa, wypełniacz po to by nadać kształt temu wszystkiemu. Iwo Zmyślony – można wybaczyć, bo pracuje na rzecz Krytyki Politycznej, a jednym z narzędzi marketingowca jest działać promując swój towar, jednocześnie opierdalając inny. Musi być lojalny wobec swojej korporacji, swojego zleceniodawcy. Nie jest tyle na stanowisku ideologa, co na służebnym wobec ideologów. No i pałęta się tu jeszcze jakiś Piotr Krajewski, szara postać, która od lat próbuje się podczepić pod śmietankę artystyczną. Inni powinni uważać by nie dali się nabrać na gadki starych grzybów w pogoni za karierą, bo to nie rokuje żadnych szans i w ten sposób nigdy nie dorobią się szacunku.

Natomiast mamy jedno nurtujące pytanie skierowane do Obiegu – dlaczego organizuje tak żenujące przedsięwzięcie??? Nie chcecie zostawić po sobie obiektywnych, ważnych treści przekazu? O naprawdę istotnych, awangardowych zjawiskach w sztuce początku XXI stulecia? Dla potomnych, dla przyszłych pokoleń? Proszę pamiętać – młodzi, nowe pokolenia nie uwzględnią farmazonów starych wapniaków, jakkolwiek nie próbowalibyście nimi manipulować - młodzi mają niezwykle czujną intuicję!
PS. Na naszą wypowiedź na pewno pojawiłyby się głosy że to są hejty (no i z góry wiemy że pierwsza w kolejności byłaby pani Iza Kowalczyk), ale proszę zauważyć, jak to zwykle Krasnale czynimy, po prostu pokazaliśmy wam to co wy nam, tylko że w krzywym zwierciadle. Proszę przeanalizować – użyliśmy dokładnie tę samą retorykę tworząc nasz ranking – jedynie nieco dosadniej aby uzmysłowić jak wasze działanie wygląda od podszewki.
Proszę udostępniać i polecać szczególnie studentom i młodym ludziom związanym z tymi powyżej. Niech się dowiedzą co to za cudo! Warto poznać prawdę o swoich wykładowcach i o swoich ‘mentorach’!
Na zdjęciu: Looking for Art Circulation / W poszukiwaniu Obiegu Sztuki

No comments:

Post a Comment