W dniach 9 - 10 sierpnia, oczy całego świata skierowane były na długo wyczekiwaną, wspaniałą ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Wszystko wyglądało perfekcyjnie na zdjęciach w prasie i w relacjach telewizyjnych, ale czy na pewno?
Tłum rozentuzjazmowanych ludzi, wpatrzonych w wielki telebim, przez 4 godziny czekał w pobliżu wioski olimpijskiej, na rozpoczęcie najważniejszego wydarzenia tego roku.
08.08.08 miał być dla Chińczyków magiczną datą. O godzinie 08.08 wieczorem wszystko co mogli zobaczyć i usłyszeć zebrani przed telebimem w Pekinie to strumienie światła i fajerwerki, dochodzące z 'Ptasiego Gniazda'. Bo na ekranie nie pojawiło się nic ani przed 20 - tą ani po 20 - tej. Nikt nie odpowiedział też ludziom, którzy głośno wołali, żeby włączyć obraz!
Zawiedzeni spokojnie zaczęli przemieszczać się w kierunku ulicy, żeby zobaczyć z zza drzew choć skrawek tego, czego właśnie mieli być świadkami, na co czekali, pracowali i przygotowywali się od tak długiego czasu. Sfrustrowanym, ale i zdyscyplinowanym Chińczykom zbieranie gazet, na których siedzieli, nie zajęło więcej niż 5 minut. Nie pozostało im też nic innego jak powrócić do swoich domów.
Dzięki temu po Wielkim Otwarciu na ulicach nie było korków. Może o to chodziło organizatorom?
Tłum rozentuzjazmowanych ludzi, wpatrzonych w wielki telebim, przez 4 godziny czekał w pobliżu wioski olimpijskiej, na rozpoczęcie najważniejszego wydarzenia tego roku.
08.08.08 miał być dla Chińczyków magiczną datą. O godzinie 08.08 wieczorem wszystko co mogli zobaczyć i usłyszeć zebrani przed telebimem w Pekinie to strumienie światła i fajerwerki, dochodzące z 'Ptasiego Gniazda'. Bo na ekranie nie pojawiło się nic ani przed 20 - tą ani po 20 - tej. Nikt nie odpowiedział też ludziom, którzy głośno wołali, żeby włączyć obraz!
Zawiedzeni spokojnie zaczęli przemieszczać się w kierunku ulicy, żeby zobaczyć z zza drzew choć skrawek tego, czego właśnie mieli być świadkami, na co czekali, pracowali i przygotowywali się od tak długiego czasu. Sfrustrowanym, ale i zdyscyplinowanym Chińczykom zbieranie gazet, na których siedzieli, nie zajęło więcej niż 5 minut. Nie pozostało im też nic innego jak powrócić do swoich domów.
Dzięki temu po Wielkim Otwarciu na ulicach nie było korków. Może o to chodziło organizatorom?
No comments:
Post a Comment