January 25, 2010

Podziękowania z ośrodka w Helenowie

Dzisiaj w skrzynce mailowej czekała na nas miła niespodzianka.
Pozdrawiamy wszystkie dzieci z Helenowa!

January 20, 2010

How it is



The Krasnals. Whielki Krasnal "How it is". 2010. Olej na płycie.
.
takes you into the art of darkness; is terrifying, awe-inspiring and throught-provoking. It embraces you with a velvet chill.
the blackest depth of night, And the quality of this darkness is uniquely bewildering,
It is darkness visible.

January 13, 2010

ZŁOTY FIUTEK 2009 – nagroda specjalna The Krasnals dla Kreatora Kultury Pawła Althamera


The Krasnals „ZŁOTY FIUTEK dla Pawła Althamera / z cyklu Homo Erotyka / z cyklu Whielcy Polacy”. 2010. Fotografia barwna. Rozmiar do ustalenia.


Nagroda za wytrwałe i konsekwentne udawanie, że sztuka może dziać się zawsze i wszędzie. Za włączanie do sztuki oklepanych obszarów i wciąganie tam ludzi, którzy wcześniej nie wiedzieli że są artystami. Za podskakiwanie, za skuteczne wciskanie kitu że jego sztuka to nie tylko piękno, ale też mądrość i dobro.
Teraz czekamy na minimum milion złotych z kasy publicznej, i wówczas dokonamy rzeczy niemożliwej – fiutek ten urośnie do rozmiarów samolotu i wystrzeli złotocennym płynem (nie jakieś tam siusiu ale prawdziwy złoty deszczyk) aż do Brukseli, a nawet i dalej. Tym samym zapłodni sztuką nie tylko mieszkańców Polski, ale również reszty Europy, którzy do tej pory też nie wiedzieli, że są artystami. Czy tym razem Althamer weźmie się za rzecz niemożliwą (odbiór tej nagrody w swe ręce)?

(Uwaga – ciekawostka: fiutek przynależy do Whielkiego Krasnala, obrzezany wkrótce po jego urodzeniu?! Proszę zauważyć brak napletka. Po raz pierwszy Whielki Krasnal częściowo odsłania swą tożsamość, występując bez maski.)



The Krasnals „Portret Whielkiego Krasnala z gali Paszportów Polityki 12.01.2010 / z cyklu Whielcy Polacy”. 2010. Fotografia barwna.


Dla tych co nie wiedzą, na gali Paszportów Polityki wystąpiliśmy w 10-ciu zamaskowanych krasnali (wzór jak powyżej) w kagańcach (interpretacja własna). Po ogłoszeniu nagrody dla Pawła Althamera jako Kreatora Kultury CAŁEJ POLSKI –zbojkotowaliśmy werdykt szczekaniem, wyciem, gwizdaniem i natychmiastowym opuszczeniem sali Teatru Whielkiego. Czego oczywiście telewizja nie zrelacjonowała, ani żaden z dzisiejszych dzienników.


Nasze nieodparte przekonania po wczorajszej gali: w Polsce nie istnieje i nie ma szans na wolny rynek w sztuce. Monopol związany ze źródłem publicznego finansowania jest żelazny. Artyści niedotowani niech zapomną o wolności w sztuce, zarezerwowana jest ona tylko i wyłącznie dla kasty rządzącej. Swoimi własnymi środkami nie są w stanie rywalizować z artystami dotowanymi publicznie (homo sovieticus). A nośne hasła, które widniały na reklamach Polityki że nagrody przyznawane są za przekraczanie granic w sztuce to bujda! Wszystko dzieje się w skostniałych ramach stalowego układu naczyń połączonych. Jak za czasów nomenklatury socrealizmu w sztuce. TOTALNY FEUDALNY KOMUNIZM! Absurdalnie im więcej ze strony establishmentu pojawia się lewicujących haseł jak WOLNOŚĆ, RÓWNOŚĆ, BRATERSTWO, tym bardziej w praktyce oddala się on od nich.

.
Ciekawe uwagi również na blogu Krzysztofa Jureckiego z czerwca 2009:
http://jureckifoto.blogspot.com/2009/06/czy-leci-z-nami-pilo-pawe-althammer-w.html
... Określanie go szamanem, powoływanie się na teorię "rzeźby społecznej" Josepha Beuysa jest atrakcyjne, modne, ale jest jedna podstawowa różnica. Twórczość Beuysa była prosta, a jego projekty najczęściej skromne czy ubogie. Polegały one nie na wynajmowaniu samolotów, tylko na podróżowaniu własnym samochodem, także do Polski i wykonywaniu prostych zabiegów, jak zamiatanie lasu czy ulicy bądź boksowanie na rzecz walki o bezpośrednią demokrację....

January 11, 2010

PASZPORT The Krasnals - akcja rozdawania paszportów


KINGDOM OF THE KRASNALS Passport


PASZPORT TEN JEST WYBITNYM DZIEŁEM SZTUKI!!!
UWAGA!!! KAŻDY MOŻE GO MIEĆ!!!


Obywatelem Królestwa The Krasnals może zostać każdy, bez względu na pochodzenie, kolor skóry, płeć, poglądy i inne cechy. Ważność paszportu nigdy nie wygasa, ważny w każdym czasie i miejscu.

Aby zostać posiadaczem paszportu The Krasnals, należy go sobie wydrukować z dostarczonego przez nas pliku, następnie złożyć i wypełnić.
Na życzenie wysyłamy gotowy plik w pdfie.
Kto zechce mieć nasz oryginalny podpis w paszporcie, możne go przesłać do nas pocztą, my podpiszemy i odeślemy z powrotem. Wkrótce podamy adres.

Kto ma ochotę, może nam przesłać informację, że został obywatelem Królestwa The Krasnals, ale z góry uprzedzamy, że nie będziemy prowadzić ścisłych statystyk i dokumentacji. Aktualizowaną listę zgłaszanych obywateli, za ich zgodą umieścimy na blogu.






Instrukcja obsługi i zasady korzystania:

Władze Królestwa The Krasnals zwracają się z uprzejmą prośbą do wszystkich, których może to dotyczyć, o okazanie posiadaczowi tego paszportu wszelkiej pomocy, jaka może okazać się niezbędna w czasie pobytu za granicą.
Paszport ważny na wszystkie kraje świata.


Każdy kto znajdzie ten paszport, proszony jest o używanie go, oddanie właścicielowi lub przekazanie innej osobie.
Paszportu nie trzeba chronić przed uszkodzeniami lub zgubieniem. Paszport uszkodzony, nieczytelny, zgubiony lub używany przez inną osobę jest ważny.


Instrukcje techniczne: Wypełnić puste pola według własnego uznania.

Regulamin:
Paszport ten może być używany przez każdą osobę, w każdym miejscu i czasie.

Uwaga! Uwaga!
Paszport ten jest WAŻNYM DZIEŁEM SZTUKI WSPÓŁCZESNEJ!

Wzór paszportu:

















.
Paszporty zostały wydane w nawiązaniu do paszportów międzynarodowych, Paszportów Polityki i paszportów Państwa w Czasie słoweńskich artystów IRWIN.

Obrazy na poszczególnych stronach pochodzą z naszej wystawy internetowej "Rewolucje nie dla kretynów". Zachęcamy do zapoznania się z kontekstem wystawy. Oto bezpośredni link do cyklu obrazów
„CYRK NA KÓŁKACH / WALKA NA MIĘKKIE CHUJE”.

January 10, 2010

Boks w sztuce

WOŚP 2010
http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=302316


Iza Kowalczyk na strasznejsztuce
"Boks w sztuce"

http://strasznasztuka.blox.pl/2010/01/Boks-w-sztuce.html#ListaKomentarzy

...Walka ta stała się tematem jednego z nowszych obrazów The Krasnals. Komizmu scenie walki dodają absurdalne komentarze w dymkach na temat miłości. Bodaj to fragmenty tekstu jednej z piosenek Agnieszki Chylińskiej, na co wskazuje tytuł obrazu: "Nie mogę cię zapomnieć - Zaraz cię zniszczę/ Agnieszka Chylińska vs Mariusz Pudzainowski vs Marcin Najman". Obraz został wystawiony na aukcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy (a na marginesie dodam, że szkoda, iż inni polscy artyści nie wchodzą w tego rodzaju aukcje, bo abstrahując od tego, że na pewno jest to sposób na podniesienie popularności, to jest to również sposób na przybliżenie społeczeństwu sztuki, która wciąż egzystuje jakby poza tym wszystkim, co aktualnie się dzieje). (...)
szkoda, iż inni polscy artyści nie wchodzą w tego rodzaju aukcje, bo abstrahując od tego, że na pewno jest to sposób na podniesienie popularności, to jest to również sposób na przybliżenie społeczeństwu sztuki, która wciąż egzystuje jakby poza tym wszystkim, co aktualnie się dzieje...


efakt.pl:

"Gwiazdy dla Owsiaka. Zobacz, co oddały
"
http://www.efakt.pl/Gwiazdy-dla-Owsiaka-Zobacz-co-oddaly,artykuly,61120,1.html

...Ciekawostkami są także: obraz olejny grupy plastycznej The Krasnals przedstawiający walkę Mariusza Pudziana i Marcina Najmana (na razie 10 000 zł), udział w odcinku "Szkła kontaktowego", niecodzienna wizyta domowa sprzątaczy (gwiazd filmu "Cicho"), gitara Gibson z autografem Lennego Kravitza, figura woskowa Hansa Klossa z Muzeum Hansa Klossa w Katowicach, sesja zdjęciowa z Martą Żmudą-Trzebiatowską, kolacja z Anną Wyszkoni i szarlotka od Joanny Liszowskiej...

January 9, 2010

Art-Box - MMA - KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009

... I want to give you so much...!!!
... loving you...
...I want you to have me.
(text comes from the Polish hit by Agnieszka Chylinska)


The Krasnals. Whielki Krasnal „I can't forget you – will destroy you now / Agnieszka Chylińska vs Mariusz Pudzianowski vs Marcin Najman / Great Poles series”. 2009. Oil on canvas. 100 x 130 cm



fragments:


January 7, 2010

we wtorek relacja w TVP 2 z gali Paszportów Polityki

.
TVP 2 – 19:00, 12.01.2010


Transmisja z uroczystości wręczenia Paszportów Polityki - wyróżnień przyznawanych przez tygodnik "Polityka" w sześciu kategoriach: literatura, film, teatr, muzyka poważna, plastyka i rock-pop-estrada. Laureatów nagrody wybiera kapituła redakcyjna na podstawie rekomendacji polskich krytyków. Otrzymują ją artyści, których prace świadczą o tym, że sztuka może przekraczać wszelkie ograniczenia.

http://www.telemagazyn.pl/program/3505452548.html

January 1, 2010

Kto zdał egzamin z Krasnalizmu?!

WYWIADÓWKA
"Kto zdał egzamin z Krasnalizmu?!"

1. Dorota Jarecka - 1 (jedynka) - ściągała, brak własnego myślenia.
2. Paweł Stremski - 1 (jedynka) - ściągał, brak własnego myślenia.
3. Anna Theiss - 3- (trzy minus) - ma pani potencjał, szkoda że go pani nie wykorzystała.
4. Monika Małkowska - 4+ (czwórka z plusem) - jedyna rzeczowa, dogłębna analiza zjawiska, widać że pani pracowała - zachęcamy do szerszego zapoznania się z technikami malarskimi, możliwościami współczesnych urządzeń elektronicznych oraz nie porywania się na skomplikowaną tematykę praw autorskich.



Oto w Rzeczpospolitej pierwszy trafny dziennikarski opis naszej działalności "Krasnoludki wygrywają w mroku" Nie zgadzamy się jedynie z paroma szczegółami, o których poniżej.

http://www.rp.pl/artykul/9131,413037_Krasnoludki_wygrywaja__w_mroku_.html

według Moniki Małkowskiej:

A co na niwie sztuk czystych? Najlepiej będą mieć kurduple. Wybrali najwłaściwszą strategię na czas zapaści – a sztuka polska dopiero w 2010 roku naprawdę poczuje, co to kryzys. Dlaczego nie dotyczy Krasnoludków? Ponieważ celem istnienia poznańskiej grupy nie jest sztuka, lecz autopropaganda. Nie ma tego złego, co by na dobre im nie wyszło. Wyliczmy po kolei: The Krasnals działają anonimowo, udają podziemie oficjalnej sztuki. A u nas drugi obieg zawsze cieszył się estymą i miał wpływ. Taki kraj, taka tradycja. Poza tym poznańskie trolle w każdej chwili mogą się rozmnożyć, rozwinąć lub zwinąć. Nie muszą nawet malować niczego nowego – wystarczy, że przerobią już istniejące knoty. Tak aby-aby, kopiując ze zdjęć. Akryl dobrze kryje, większych strat w materiale nie ma. Elektronika znakomicie tuszuje mankamenty kompozycji. Jaki naprawdę jest kolor, proporcje, faktura, materia? Nieważne, grunt, że na ekranie widać, o co chodzi.

Krasnoludy funkcjonują jak fabryka (też tradycja sięgająca kultu Warhola). Pchają w sieć coraz to nowy obrazek na dowolnie wybrany, byle gorący, temat. Opatrują pracę bełkotliwym komentarzem pisanym niezgułowatą polszczyzną – i gotowe.

Teraz wyjaśniam, na czym polega geniusz Krasnoludków: są niezależni od układów, galerii, krytyków, publiczności. Na nich nikt nie żeruje (trudno posilić się na atrapie strawy, w tym przypadku strawy duchowej) – za to oni czerpią garściami ze wszystkich.

Nie da się ich powstrzymać. Po naszym kraju hula wiatr samowolki. Korzystają z niego pseudopolitycy, niby-biznesmeni, quasi-artyści. W mediach grasują znający-się-na-wszystkim-kolesie, uprawiający surfing po cudzych myślach, wypowiedziach, konstatacjach. Zrzynają z istniejących już tekstów, cytują bez cudzysłowów. To obecnie najpopularniejsza technika dziennikarska. Złodziejstwo, na które nie zezwala prawo autorskie – ale kogo w kryzysie stać na dociekanie racji?

Świetny opis, poza fragmentem o warsztacie:
Akryl dobrze kryje, większych strat w materiale nie ma. Elektronika znakomicie tuszuje mankamenty kompozycji. Jaki naprawdę jest kolor, proporcje, faktura, materia? Nieważne, grunt, że na ekranie widać, o co chodzi.
Pani Moniko, i po tym fragmencie niestety widać, że totalnie nie ma pani pojęcia o technice malarskiej, a słowa jak proporcje, kompozycja, rodzaj użytych farb, itp, traktuje umownie, powierzchownie. Wiadomo, że pisząc o malarstwie najczęściej wypada użyć tych określeń, ale oprócz tego że wystąpią, powinny mieć przynajmniej trochę wspólnego z rzeczywistą analizą obrazów.
Po pierwsze rzadko kiedy używamy akryli, najczęściej malujemy olejami, a ponadto pani Moniko, oleje zdecydowanie lepiej kryją niż akryle. Nie ma pani też pojęcia, ile do jakiego obrazu zużywamy farb i jakiej marki używamy, dlatego 'straty' w materiale są tylko nam znane. Niektóre obrazy malowane są lekko, płasko, bez faktury, nawet nie pokrywają całej powierzchni płótna, inne wręcz przeciwnie - pojawia się soczysta faktura malarska. No i rozmiary obrazów również są różne. Jak pani sądzi, ile mililitrów farby może zejść na fakturowy obraz wielkości metr na metr?
Kolejne zdanie o elektronice tuszującej mankamenty kompozycji jest już w ogóle abstrakcyjne i mija się z logiką. Komputer i obraz na monitorze nie zakłamują proporcji obrazu ani nie zmieniają kompozycji, może pani zrobić to celowo w photoshopie, ale to nie ma sensu, bo my od razu malujemy obrazy takie jakie chcemy pokazać. Jeśli widziała pani naszą wystawę na SKWERZE, to który z oryginalnych obrazów miał inną niż w internecie kompozycję czy proporcje? Żaden! Zatem elektronika nie tuszuje tych elementów. A jeśli pani nie widziała oryginałów, to oznacza, że wydaje się pani że oryginały wyglądają gorzej niż całkiem fajnie wyglądające obrazki w internecie.
Niestety obraz w komputerze zmienia kolory, nie jest w stanie wyświetlić całej gamy barw, jak również pokazać dokładnie materię, fakturę. Ale tego nie przeskoczymy bo nie jesteśmy cudotwórcami. A to że widać o co chodzi na ekranie - tak - to jest bardzo ważne!

I jeszcze jedna uwaga:
Złodziejstwo, na które nie zezwala prawo autorskie – ale kogo w kryzysie stać na dociekanie racji?
Prawo autorskie wcale nie jest takie jednoznaczne jak pani myśli. Ponadto cały czas dostosowuje się do nowych wymagań czasów i rozwijającej się współczesnej kultury, która w większości opiera się na miksowaniu i cytatach (rzadko kiedy dobrze oznaczonych). Osobiście może mieć pani do tego negatywny stosunek, ale takie gatunki jak found footage w sztuce, czy remiksy, mash-upy nie tylko w muzyce, oficjalnie istnieją.
Zapożyczenie, przeróbka, odwołanie, szeroko rozumiany remiks to dziś dominujące formy wypowiedzi – oryginalność wypowiedzi jest złudzeniem. Kultura remiksu zakłada, że twórczość powstaje w kontekście i w dialogu z bogactwem dotychczasowych źródeł. Jednak dla skoncentrowanego na ochronie własności intelektualnej systemu praw autorskich idea remiksu jest niewygodna, jeśli nie wręcz groźna; w gruncie rzeczy odrzuca on samą ideę remiksu.(http://witryna.czasopism.pl/pl/gazeta/1023/1082/1115/ - polecamy bardzo ciekawy artykuł na ten temat)
inny link na ten temat:
http://www.monitorprawniczy.pl/index.php?cid=25&id=1857&mod=m_artykuly


Pani Moniko, nie piszemy tych uwag złośliwie, chcielibyśmy jedynie zwrócić w ten sposób uwagę wszystkim osobom od teorii sztuki, że być może warto byłoby wybrać się na kilka spotkań do jakiejś osoby która się zna na technikach malarskich, zyskają na tym nie tylko państwa recenzje, a i edukacja artystyczna społeczeństwa, które czyta te artykuły. O prawie autorskim też nie warto pisać w formie jednoznacznych stwierdzeń. Praktycznie każdy przypadek może być dyskusyjny. Jest pani jedną z nielicznych osób profesjonalnie (w sensie dosłownym) piszących o sztuce, czyli w sposób odpowiedzialny, analityczny, subiektywny, i dogłębny, i ze względu na to przekazujemy nasze głębokie wyrazy szacunku!

Pozdrawiamy serdecznie!
The Krasnals

Dziennik - podsumowanie roku 2009

Dziennik w tym roku traktuje nas łagodniej niż w zeszłym w wydaniu Jakuba Banasiaka, ale nadal udaje nam się zachować pozycję w grupie minusów roku w sztuce polskiej - tym razem podsumowania dokonuje Anna Theiss:

http://www.dziennik.pl/kultura/article514437/Podsumowanie_roku_2009_galeria.html

The Krasnals

Anonimowy kolektyw rozdający kuksańce polskim artystom i krytykom rośnie w siłę. W końcówce roku Krasnalsi zdobyli nawet nominację do Paszportów Polityki. Ich prace pokazuje też warszawski Skwer, w którym jeszcze niedawno prezentowano prace innego ekstremisty polskiej sztuki Igora Mitoraja. The Krasnals mogli być prawdziwym wentylem polskiej sztuki, jednak półtora roku po rozpoczęciu działalności kolektyw ciągle robi to samo – zasmarowuje płótna portretami ludzi sztuki, kultury i show-biznesu (od Piotra Uklańskiego po Mariusza Pudzianowskiego), opatrując je czasem zabawnymi, ale najczęściej wulgarnymi hasłami. Malarstwo się skończyło – uważają Krasnalsi, sami jednak produkują obrazy w zastraszającym tempie i z dużą łatwością. Jeśli w tej grupie drzemie krytyczny potencjał, to bardzo prosimy o jakiś bardziej trafny głos.

A co innego zrobili wielcy artyści wymienieni w plusach przez panią Theiss? To jest dopiero wałkowanie w kółko tego samego: Libera, Bałka; również malarze jak Sasnal, Bujnowski, Maciejowski, a tym bardziej Ziółkowski, czy Kowalski. Co nowego zrobili w tym roku ci artyści? Libera pokazał swoje stare prace w Zachęcie, Bałka zrobił kolejny znów projekt związany z pamięcią, malarze milczą, powielają poprzednie motywy lub tworzą błache obrazki o niczym. Mamy do czynienia z kolejnymi kolokwializmami zastępującymi rzeczowe, logiczne argumenty na rzecz konsekwencji obranej polityki.
Jeszcze bardziej do znudzenia wałkowana jest owa polityka w podsumowaniu roku Doroty Jareckiej. Zwłaszcza ponad połowa artykułu po raz kolejny znów związana z pamięcią:
http://wyborcza.pl/1,75475,7410048,Sztuka__miasto__historia.html
.

"Wulgarne hasła" - czyżby pani Theiss po raz pierwszy zetknęła się z 'takim czymś' w sztuce współczesnej, również tej, która jest powszechnie ceniona i uznana? Ale skoro o nich wspomina, to bardzo nam miło, gdyż to stawia nas w jednym rzędzie z artystami jak Marcel Duchamp, który pisze na Mona Lizie "L.H.O.O.Q." - czyli 'ona ma gorącą dupę'. Przypuszczalnie nikt ze współczesnych krytyków nie porwie się obecnie na podważenie znaczenia Duchampa dla biegu historii sztuki. Może bardziej krytycznie podejdą do innego artysty, któremu nie obce są wulgaryzmy, jednak i jemu udało się wejść w poczet uznanych twórców - rosyjski artysta pochodzenia żydowskiego Alexander Brener dokonał aktu defekacji przed obrazem van Gogha w Muzeum Sztuk Pięknych w Moskwie. A fe! Co za wulgarny prostak! Cham!

Życzymy w Nowym Roku naszym ukochanym krytykom i dziennikarzom więcej perspektywizmu, jak i krytycyzmu niezależnego od swoich pracodawców, choć wiadomo że trzeba zrozumieć tę sytuację i tolerancyjnie podejść do nieciekawej sytuacji finansowej tych osób próbujących jakoś przetrwać w tych ciężkich czasach na umowach o dzieło. Przekazujemy wam szczere wyrazy współczucia!