December 31, 2009

Pierwsza odsłona najnudniejszej wystawy roku 2009

Chcąc nie chcąc - dzięki Dorocie Jareckiej i ekipie Wyborczej znów jesteśmy naj i naszym NAJNUDNIEJSZYM RANKINGIEM uroczyście oficjalnie kończymy NAJNUDNIEJSZY POLSKI ROK W POLSCE!

Ale czy ktokolwiek jeszcze fascynuje się rankingami lub na serio bierze subiektywne oceny takich czy siakich środowisk? Czy to nasza wina, że Putin, czy Obama są nudni i 'bezpłciowi' dla poszukiwaczy doznań w sztuce, za to ekstazę przeżywa się będąc zamkniętym w ciemnym kontenerze?

Ogłaszamy, że od dziś przez miesiąc będziemy odsłaniać po jednym obrazie z naszej wystawy "Last Supper - Brothers in Arms 2009", która właśnie zakończyła się na SKWERZE - Centrum Artystycznym Fabryki Trzciny.
Z lewej strony przedstawiamy poprzednią wersję obrazu - pokazaną na wystawie w Lille na festiwalu EUROPE XXL w marcu 2009, gdzie reprezentowaliśmy Polskę, z prawej aktualny obraz.

Oto pierwszy niezwykle nudny bohater:
Artur Żmijewski jako Niepełnosprawny Święty Mikołaj.


The Krasnals. "Niepełnosprawny Święty Mikołaj ‘pędzący’ z pełnym worem prezentów pod chujinkę - Artur Żmijewski / z cyklu Whielcy Polacy". 2009. Olej, na płótnie. 270 x 120 cm

W poprzednim obrazie: NiepełnosprawnyArtur Żmijewski – znany z wykorzystywania osób niepełnosprawnych dla swojej sztuki, która dzięki tym metodom nabiera rozgłosu, co dla nas jest totalnie niemoralne. Jedna z ulubionych metod to terror psychiczny, np. na byłym więźniu obozu koncentracyjnego. Uważamy, że należy się szacunek tym ludziom I nieludzkie jest wykorzystywanie ich nieszczęścia, nawet dla sztuki!

W nowej wersji mimo iż ubraliśmy go w atrybuty Świętego Mikołaja, nadal pozostał niepełnosprawny. W ten sposób stał się symbolem ułomności sztuki współczesnej która wytyka problemy społeczne ale nie ma praktycznego oddźwięku w rzeczywistości. Winduje swą wartość symboliczną, intensywnie domagając się finansowego podparcia, podczas gdy faktyczna jej wartość i skuteczność działania leżą w sferze abstrakcji.


Cykl „Last Supper / Brothers In Arms 2009” przede wszystkim odnosi się do idei rankingów rocznych, oraz opisywania rzeczywistości ostatniego minionego okresu. 13 płócien o wymiarach 270 x 120 cm jest krasnalowskim rankingiem postaci, które były według nas ważne dla roku 2009. Ciekawostką jest to, że są to obrazy z wystawy w Lille, osoby które wówczas były dla nas istotne dla przedstawienia bardziej lokalnych bohaterów z Polski, obecnie zostały wyparte przez inne osobowości, i – niestety przemalowane (nawet Adam Szymczyk czy Sasnal). U podstaw koncepcji tego cyklu leży również idea cykliczności i transformacji. Z kolejnymi latami jedne postaci będą wymieniane na drugie, na skutek wyprzedaży lub spadku popularności. Będą dochodzić nowe płótna. Jak to zresztą bywa w typowym turbo kapitalizmie.
.

Potraktować można ten wizerunek jako pocztówkę świąteczną, dzięki której życzymy wszystkim Wesołych Świąt (z opóźnieniem) oraz szczęśliwego Nowego Roku!
Zachęcamy do kopiowania, rozpowszechniania i rozsyłania wszystkim osobom ukochanym jak i wrogom jako znak miłości i pokoju!!!

Zapraszamy i zachęcamy wszystkich do licytcji naszego obrazu na WOŚP 2010.
http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=302316

December 29, 2009

Olejnica produkcji The Krasnals na WOŚP 2010

Zapraszamy do licytacji na WOŚP - do 30 stycznia 2010! Będziemy się cieszyć z każdej złotówki uzbieranej dla dzieci!

Oto bezpośredni link do aukcji:
http://aukcje.wosp.org.pl/show_item.php?item=302316

The Krasnals. Whielki Krasnal „Nie mogę cię zapomnieć – Zaraz cię zniszczę / Agnieszka Chylińska vs Mariusz Pudzianowski vs Marcin Najman / z cyklu Whielcy Polacy”. 2009. Olej na płótnie. 100 x 130 cm

The Krasnals – pierwsi DJ-e sztuk wizualnych w Polsce, grupa artystyczna prowadząca dywersyjno-kłusowniczą działalność w dziedzinie sztuki. Działają od kwietnia 2008, występują anonimowo, zawsze w maskach. Od ponad roku przekazują swoje obrazy na aukcje charytatywne, na których uzbierali już 111.080 zł dla dzieci! Rok temu na aukcji WOŚP ich obraz „Alina” sprzedał się za 26.600zł.
Ostatnio zostali nominowani do nagrody Paszportów Polityki.



The Krasnals malują głównie ze zdjęć z Internetu, z codziennych gazet i kolorowych tygodników, wykorzystują także robione przez siebie fotografie. Niekiedy kopiują ilustracje dosłownie, ale najczęściej dokonują zmian, przekręcają ze sobą różne zdarzenia wprowadzając nowy prowokacyjny przekaz. Powstaje pastisz, wizualny remiks, przeróbka oryginału. Jest to często twórczość partyzancka, podważająca dominujące znaczenia. The Krasnals są zdania, że oryginalność wypowiedzi jest dziś złudzeniem i hołdują kulturze remiksu w której się wychowują. Są DJ-ami sztuk wizualnych. Napisy na obrazach wymyślają sami, albo wpisują fragment towarzyszącego zdjęciom tekstu lub wykorzystują cytaty z innych zdjęć, utworów muzycznych, czy wypowiedzi z mediów.

Tematy do obrazów i rysunków czerpią z internetowej, gazetowej i telewizyjnej ikonosfery, skupiając swoje zainteresowanie głównie na tym, co można znaleźć w mediach. Ich sztuka rzadko odzwierciedla rzeczywistość, nadaje jej nowy, ironiczny charakter; polega zazwyczaj na tworzeniu fałszywych, zabawnych wypowiedzi.
Na obrazach The Krasnals pojawiają się zatem wizerunki słynnych osób (np. Arnold Schwarzenegger z napisem "Welcome to the Paradise", Mariusz Pudzianowski - "…Now Polish girls prefer Polish guys", modny malarz Wilhelm Sasnal - "Big $asnal"), ważne wydarzenia (konferencja klimatyczna, konflikt zbrojny w Gruzji, wybór Baracka Obamy na prezydenta, śmierć Michaela Jacksona), sensacyjne doniesienia (Słoń Ninio – „Chuligan – Gej”, sprzedaż obrazu Lucienia Freuda „Co można zrobić za 33,6 mln dolarów”), ale też problemy społeczne ("Przepraszam, gdzie tu są toalety", przemoc w polskim art worldzie, bezrobocie „Każda praca hańbi”, minaret dla mniejszości muzułmańskiej w Poznaniu „Dzielnica tolerancji”, Piotr Uklański o Nazistach „Hmm… tak se myślę moi kumple są cool”, walka o prawa dla zwierząt „Małpy z białymi bananami”, prawa kobiet „Idę na kurs samoobrony dla kobiet”, prawa mniejszości seksualnych) i ekonomiczne (ogromne środki publiczne wyciągane przez polski establishment sztuki na własne projekty jak Kongres Kultury Polskiej „Myślałam że mi chodzi o władzę, a nagle okazało się że mi chodzi tylko o kasę”, Towarzysz Sierakowski „Och lustereczko… Jestem przewspaniały… Tylko jak zgarnąć kasę podatnikom…!?”).

The Krasnals malują szybko i dużo. W swoim dotychczasowym dorobku stworzyli wręcz kronikarski zapis współczesnej sobie rzeczywistości, głównie rodzimej. Uchwycili obraz polskiego społeczeństwa wyłaniający się z własnych obserwacji i przekazów medialnych, pokazali panujące w nim obyczaje, patologie, wzorce kulturowe i społeczne stereotypy. Mają do niego stosunek ironiczny, ale nie satyryczny. Nie kpią z jego ułomności, ale próbują je zrozumieć. Mówią, że "malowaniem tłumaczą sobie rzeczywistość". Lubią powoływać się na Jana Matejkę twierdząc, że także maluje ku pokrzepieniu serc.



December 28, 2009

Whielkie rozczarowanie anty-Sasnalem

Pani Doroto, dziękujemy za ostrą krytykę!
http://wyborcza.pl/1,75475,7400120,Wielkie_rozczarowanie_anty_Sasnalem.html

Pani ruch był do bólu przewidywalny. Czekaliśmy na negatywny komentarz Gazety Wyborczej. Po półtorarocznej próbie udawania że nie istniejemy (najwyraźniej się to pani nie udało), trzeba było ostro skrytykować. Doskonale znana strategia. Tak jak się spodziewaliśmy, sama pani nic nie wymyśliła, dostosowała się do istniejących formułek niszczenia przeciwnika. Jak już się nie udało zamilczeć go na śmierć, to trzeba go przynajmniej zrównać z ziemią... Chociażby nawet sam fakt, że pisze pani o wystawie w przeddzień jej zamknięcia. Również standard, gdyż ludzie nie będą mieli szans iść obejrzeć, pozostanie im uwierzyć pani opinii. Perfekcyjnie rozegrane, choć techniki stosowane co najmniej 20 lat temu, w strukturach typu Stasi, KGB, GRU, WSI, WI, NKWD, etc.
A propos paszportów... Proszę pani... Przecież wszyscy doskonale wiemy, zarówno pani, my, jak reszta poświęconego społeczeństwa kto dostanie Paszport - Karol Radziszewski - wybitny artysta, potrafiący złamać wstydliwe stereotypy, odważny obywatel, człowiek z żelaza we wszystkim czego się podejmuje, a do tego pracuje nad sobą!!!

Bosko! Dziękujemy za super reklamę. Wreszcie jesteśmy w WYBORCZEJ! Zapraszamy wszystkich do dyskusji na forum - powyższy link.
Serdecznie pozdrawiamy!
The Krasnals

P.S. Najbardziej nam się spodobało zdanie: Nie wiadomo, ile jest w niej osób, skąd rozsyłają swoje e-maile, a mimo to zostali nominowani do Paszportu Polityki.

Albo takie perełki, które świadczą o tym, że nic pani o nas nie wie, tylko leci z automatu według odpowiedniej polityki:
Wysłali też obraz sygnowany "Whielki Krasnal" na aukcję w domu Sotheby's, który go na dodatek sprzedał
- była to akcja w Christies, a obraz się nie sprzedał, gdyż dom aukcyjny się wycofał.

Polecamy przy okazji świeżo wrzucony post z naszym CV i nowym opisem naszej remiksowej działalności. :)
http://thekrasnals-pl.blogspot.com/2009/01/cv-krasnals.html
.

P.S. 2:
Gdybyśmy mieli odpowiedzieć z pani "poziomu prostaczka" na hasła typu "Dawno nie widziałam czegoś tak nudnego jak wystawa grupy The Krasnals", musielibyśmy napisać coś w stylu: "to dziwne że nie była pani na żadnej wystawie w Zachęcie czy CSW od co najmniej 10-ciu lat, a jednak pisze pani o nich recenzje - wyssane z palca."

Brzechwa Jan
Wyssane z palca

Pan Wincenty ten zwyczaj miał,
Że nieustannie palec ssał.
Niegrzeczne dzieci z niego się śmiały:
"Panie Wincenty, czy pan jest mały?
Wszak to rozumie się samo przez się,
Że człowiek dorosły palca nie ssie,
Dziś niemowlęciu też każda niania
Ssać, proszę pana, palec zabrania,
A pan go ciągle ssie jak najęty.
Czy to wypada, panie Wincenty?"

Sąsiad zdziwiony pytał się:
"Czemu pan ciągle palec ssie?
Pan przecież palcem drapie się w głowę,
Palcem pan zwilża znaczki pocztowe,
Palcem pan dłubie w uchu, gdy trzeba,
Palcem pan kręci kuleczki z chleba,
Palcem pan w brydżu rozdaje karty,
Palcem pan sprawdza, czy kurz wytarty,
A potem palec pan do ust wkłada.
Panie Wincenty, czy to wypada?"

Stał pan Wincenty wielce zmieszany
I twarz odwracał nawet do ściany:
"Ach - wzdychał smutnie - wstyd mi szalenie,
To takie głupie przyzwyczajenie..."
I zawstydzony jak mały malec,
Wiecie, co robił? Do ust kładł palec.

Wyznam wam szczerze - na nic wykręty -
Ja też ssę palec jak pan Wincenty
I właśnie wiersz ten, co napisałem,
Po prostu z palca sobie wyssałem.
.

cały artykuł:

Wielkie rozczarowanie anty-Sasnalem

Dawno nie widziałam czegoś tak nudnego jak wystawa grupy The Krasnals

Poszłam na wystawę - pierwszą w Polsce, na której obrazy tzw. Whielkiego Krasnala można zobaczyć na żywo. Do końca roku każdy może je obejrzeć w filii Centrum Artystycznego "Fabryka Trzciny" przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Nazwa "Whielki Krasnal" to trawestacja nazwiska słynnego polskiego malarza o inicjałach W.S. Grupa działa w sieci i jest kompletnie anonimowa. Nie wiadomo, ile jest w niej osób, skąd rozsyłają swoje e-maile, a mimo to zostali nominowani do Paszportu Polityki. Z powodu ich zaczepnych e-maili i plików JPG, w których ubliżali ważnym postaciom polskiej sceny artystycznej, spodziewałam się drastycznych przeżyć. Krasnale - funkcjonują też jako "The Krasnals" - zaczęli od żartów z Wilhelma Sasnala, wrzucając do sieci złośliwe parodie jego obrazów, potem rozszerzyli swój target i rozsyłali obleśne karykatury np. Joanny Rajkowskiej i Łukasza Gorczycy. Było w tym coś ze strategii Dudy Gracza: wszyscy umazani jesteśmy w błocku, otaczają nas fałszywe wielkości i gra pozorów, ale wystarczy zarechotać, by świat z powrotem stanął na nogi. Specjalnością Krasnali był rechot z polskiej lewicy, z podtekstem, że owi lewicowcy wszystko robią dla kariery, a na lewicowości można świetnie zarobić.

Wysłali też obraz sygnowany "Whielki Krasnal" na aukcję w domu Sotheby's, który go na dodatek sprzedał, podobno z przekonaniem, że to Sasnal i odtąd Krasnals zaczęli się pojawiać na aukcjach charytatywnych. Niedawno widziałam ich - bardzo zabawny - obraz przedstawiający Michaela Jacksona w otoczeniu maskotek sprzedany na aukcji Wielkiego Serca w Krakowie. Jednak jeśli jeden obraz Whielkiego Krasnala wywołuje jakiś dreszczyk emocji, to grupa 10 takich obrazów nie jest 10 razy lepsza. Przeciwnie. W filii Farbryki Trzciny Krasnale pokazali cykl "Brothers in Arms". Dawno nie widziałam czegoś tak nudnego. Nie wymaga chyba dzisiaj wielkiej odwagi namalowanie karykatury Baracka Obamy i opatrzenie jej pseudonimem. Podobna historia z Putinem. Postacie polskiej sceny artystycznej - jak Wilhelm Sasnal albo Adam Szymczyk - które jeszcze mogłyby wywołać jakąś reakcję i zostały pokazane w pierwszej wersji tej wystawy we Francji, tutaj znikły.
Na osłodę jest Piotr Uklański w płaszczu nazisty, ale tak fatalnie namalowany, że słabszy od niego jest tylko Sławomir Sierakowski w towarzystwie świń. O tym, że to Sierakowski, dowiedziałam się zresztą z blogu. Jeśli gra z rynkiem w wykonaniu Krasnali wydaje się jakoś trafna, bo polega na proponowaniu czegoś bezwartościowego, co sam rynek winduje w górę, to krytyka współczesnej kultury wychodzi im mało krytycznie, a ich manifest o tym, że "artysta jest dzisiaj sztuczną kreacją rynku i polityki", a "my chcemy być wolni", wydaje się skrajnie naiwny. Systemu nie da się obalić z poziomu prostaczka a Krasnale. W rozpędzie przekłuwania balonów Krasnale przez przypadek przekłuli swój własny. O wiele lepszą strategią była strategia terroru, atakowania zza węgła. Może lepiej było nie wychodzić z ukrycia. Jak rozłożyć ich do końca? Nie widzę lepszego sposobu niż wręczyć im Paszport Polityki.

Źródło: Gazeta Wyborcza

December 25, 2009

Przekrój, rok 2009 podsumowuje Paweł Stremski


Art.blox podsumowuje rok...

Zamaskowane Krasnale
http://art.blox.pl/2009/12/Artblox-podsumowuje-rok.html#ListaKomentarzy

... na łamach "Przekroju"!. Jest o Althamerze, Bałce, Liberze, kryzysie, upadku malarstwa i (sic!) The Krasnals.

kilka ciekawostek i fragmentów:

Malarze są zmęczeni
Kto błyszczał, kto zyskał, a kogo odzyskaliśmy. Rok w polskiej sztuce podsumowuje Paweł Stremski.

1. DOTYK MIDASA
To był rok Pawła Althamera. Wszystko czego dotknie, zamienia się w złoto. Tym razem dosłownie, bo to jego "złoci ludzie" byli najbardziej zauważalnym projektem artystycznym tego roku. (...)
Ale Althamer tak ma - bierze się tylko za projekty, które wydają się niemożliwe.
Tak. Za 700tys, do tego jeszcze nie swoich pieniędzy, cuda można zrobić. Ostatnie zdanie powinno brzmieć raczej 'Ale Althamer tak ma - nie bierze się za projekty, za które nie dostanie konkretnej publicznej kasy.' (Christo i Jeanne Claude, w 2005 roku z własnych funduszy zbudowali w nowojorskim Central Parku dokładnie 7503 "bramy" - notka z kolejnego postu na art.blox)

2. UPADEK MALARSTWA
Z tym się zgadzamy. Jest nawet jeszcze gorzej.

3. BAŁKA W TATE MODERN
Ogromny kontener wypełniony ciemnością podbił gusta krytyków i, miejmy nadzieję publiczności.
('Christo i Jeanne Claude - Ich spektakualarne przestrzenne projekty miały tylko jeden cel - cieszyć oko widza. Nie przypisywali im żadnych ukrytych znaczeń. Każda kolejna instalacja zyskiwała popularność, bo była zrozumiała dla zwykłych ludzi. Christo i Jeanne-Claude prawdpodobnie zrobili dla popularazycji sztuki współczesnej więcej, niż setki artystów przed nimi.' - art.blox)

4. LIBERA W ZACHĘCIE
Do tej pory wszyscy mówili, że Libera wielkim artytą jest, ale niewielu naprawdę wiedziało, (a tak naprawdę widziało) dlaczego. Teraz to się, miejmy nadzieję, wyjaśniło i na własne oczy można się przekonać, czy słynny obóz koncentracyjny z Lego jest tak znakomity jak na zdjęciach. (Dla tych, którzy szukają prostych odpowiedzi: nie jest).

5. KRYZYS (NIE)STRASZNY
Typowa zatkaj dziura w artykule. Widać że autor musiał coś wkleić, zapełnić przestrzeń czymkolwiek.

6. ZAMASKOWANE KRASNALE
The Krasnals: niby-artystyczni niby-demaskatorzy. Niestety, ich aktywność nie słąbnie. Whielki Krasnal i jego załoga z wirtuozerią i poczuciem humoru godnycm Andrzeja Leppera obśmiewają zepsucie rodzimej klasy rządzącej (w tym wypadku malującej). Niepodrabialny brak talentu, jak widać nie przeszkadza i The Krasnals mają swoich fanów...
Krótka notka prasowa niby krytyka sztuki w stylu retoryki Andrzeja Leppera z której wynika, że bolesny Lepper wyparty jest u autora w podświadomość. Jednak cenzura w psychice słabnie, co widać po kolokwializmach i populistycznych hasłach stosowanych przy opisie wybranych przez siebie zjawisk. Proponujemy zabieg hipnozy, aby odsłonić prawdę i pozbyć się niepotrzebnej nerwicy.

December 20, 2009

Wielkie Żarcie

Zapraszamy na przedświąteczne WIELKIE ŻARCIE
Pokaz filmu The Krasnals 23 grudnia, godz. 19.00
cafe mięsna - ul. Garbary 62 / wejście od Mostowej, Poznań



La Grande Bouffe
„Wielkie żarcie” - “Food is the first thing, morals follow on”

Charter 1 – „Macedonian night In Ohrid”
Chapter 2 – “Heaven”
Chapter 3 – “Revenge”
Chapter 4 – “Big Watermelon”
Zdjęcia do filmu pochodzą z naszych nagrań na Bałkanach, tytuł natomiast z filmu Marco Ferreri “La Grande Bouffe” z 1973 roku oraz z Opery za trzy grosze Brechtai Weilla "What Keeps Mankind Alive?" (Co trzyma ludzkość przy życiu)

Film nawiązuje do skrajnych obliczy konsumpcji – jego premiera odbywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia, kiedy to pojęcie nabiera szczególnie nabrzmiałych rozmiarów. Jest śmieszny, wesoły, egzotyczny, bardzo wzruszający i obrzydliwy.
Traktujemy „Wielkie żarcie” jako zbiór narzędzi, które mają pomóc rozpoznać pewne ogniska zapalne współczesności i przeanalizować je. Film stawia pytania dotyczące kwestii ekonomicznych i społecznych kluczowych z dzisiejszej perspektywy. Nawet rzut oka na tekst piosenki z Opery za trzy grosze pozwala zobaczyć, jak wiele drzemie tam tematów takich jak bieda i bogactwo, jedzenie i głód, manipulacje polityczne, opresja ze względu na płeć, normy społeczne, podwójne standardy moralne, hipokryzja religijne, odpowiedzialność jednostkowa, etc...

What keeps mankind alive?
The fact that millions are daily tortured
Stifled, punished, silenced and oppressed
Mankind can keep alive thanks to its brilliance
In keeping its humanity repressed
And for once you must try not to shriek the facts
Mankind is kept alive by bestial acts

Jesteśmy przekonani, że sytuacja w roku 1928, kiedy pisano tę operę i w 2009 są do siebie bardzo podobne. 1928 to rok przed wielkim załamaniem na Wall Street, czas rozpadu społecznego konsensusu, który wydaje się zbliżony do tego, czego doświadczamy współcześnie, a jednak tak odmienne.
4 rozdziały filmu to obrazy czterech rzeczywistości opartych na konsumpcji tout court. Te same fizjologiczne czynności czy potrzeby funkcjonują w czterech rzeczywistościach zależnych od siebie, nawzajem się karmiących. Trzy pierwsze umiejscowione są w skrajnych przestrzeniach pokazujących wyraźne dualizmy jak bogactwo i bieda, obżarstwo i głód, życie i śmierć, pełnię władzy i totalną zależność. W czwartym rozdziale niczym guru rodem z Bałkanów pojawia się symboliczny Wielki Arbuz. Ten uosobiony bohater organizuje cały konsumpcyjny teatr zależności rozgrywający się naokoło niego, we wszystkich kierunkach.

December 17, 2009

Success at the auction and opening of the exhibition of The Krasnals

Warsaw, 16th December, SKWER Art Center



We know that some of you wanted to meet us at the opening, chat, contact, etc. Our team at this time, however, was far away, and during our event we were replaced by about 30 temporary DWARVES in black. A lot of people came, around 300, the dwarves were signing autographs and conducted various talks about art, even before the TV cameras. Using this occasion we want to thank all the Dwarves being present at the opening, we hope that you were playing well and you had a cool event and funny evening.

Success, especially for children from Helenów, was also the charity auction of our three paintings that were sold during the vernissage.
Here are the results:
"Play with me ..." - 9.500 zł (Krasnal Hałabała 2 "Would you play with me? / Kaczynski, Tusk / from the cycle Great Poles and carefree childhood. 2009. Acrylic, charcoal on canvas. 60 x 90 cm)
"Linnaeus' - 4.500 zł (The Krasnals. Whielki Krasnal "Linnaeus / from the Animal Planet series". 2009. Oil on canvas. 33 x 40 cm)
"Michael Jackson" - 14.500 zł (The Krasnals. Whielki Krasnal "Michael Jackson - Love Is Here ". 2009. Acrylic, mixed media on canvas. 270 x 120 cm)

Total 28.500, plus 331 zł the-box.

In conclusion, our charity year, starting with "300 Miles to Heaven" painting in the end of 2008, ended successfully - we gathered exactly 111081zł already! It's about 28 000 EUR!

The exhibition lasts till 30 December 2009
opening hours - 12:00 - 18:00
address: SKWER - Filia Centrum Artystycznego Fabryka Trzciny
ul. Krakowskie Przedmieście 60A, WARSAW


Here are the pictures from the opening, the video and presentation of paintings will soon appear on the blog.






























KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009




Pudzianowski vs. Najman
The Krasnals. Whielki Krasnal "Dawaj na ring! Zaraz cię zniszczę! Bu! Bu! Bu! Bu! / KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009 / z cyklu Whielcy Polacy". 2009. Olej na płycie. 40 x 40 cm


Pudzianowski vs. Najman
The Krasnals. Whielki Krasnal "Dawaj na ring! Zaraz cię zniszczę! Bu! Bu! Bu! Bu! / KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009 / z cyklu Whielcy Polacy / cz. II". 2009. Oil on hardboard. 50 x 50 cm


I DESTROY YOU NOW!



The Krasnals. Krasnal Bansky "...Now Polish girls prefer Polish guys / Mariusz Pudzianowski / Whielcy Polacy". 2009. Akryl na płycie. 55 x 46 cm

Krasnal Hałabała "Polish girls prefer French guys / Jean Reno / Whielcy Polacy". 2008. Akryl, olej na płótnie. 45 x 55 cm

Pełen sukces na wernisażu i na aukcji The Krasnals

Wiemy że niektórzy z was chcieli spotkać się z nami na wernisażu, pogadać, nawiązać kontakt, itd. Nasza ekipa w tym czasie była jednak daleko stąd, a na imprezie zastąpiło nas około 30-tu tymczasowych Krasnali w czerni. Podobno przybyło mnóstwo ludzi, koło 300 osób, zbierano od Krasnali autografy i prowadzono różnego rodzaju rozmowy na temat sztuki, również przed kamerami TV. Przy okazji dziękujemy wernisażowym Krasnalom, mamy nadzieję że świetnie się bawiliście i mieliście udaną imprezę.

Sukcesem, przede wszystkim dla dzieci z Helenowa, zakończyła się aukcja trzech naszych obrazów wylicytowanych podczas wernisażu. Z tego co widzieliśmy na nagraniach, prowadzący aukcję pan Wołek oraz Trzciński świetnie sobie radzili, w towarzystwie pań z galerii Art New Media.
Oto wyniki:
"Pobawisz się ze mną..." - 9.500 zł (Krasnal Hałabała 2 „Pobawisz się ze mną? / Kaczyński, Tusk / z cyklu Whielcy Polacy oraz Beztroskie dzieciństwo”. 2009. Akryl, węgiel na płótnie. 60 x 90 cm)
"Leniwiec" - 4.500 zł (The krasnals. Whielki Krasnal "Leniwiec / z cyklu Animal Planet". 2009. Olej na płótnie. 33 x 40 cm)
"Michael Jackson" - 14.500 zł (The krasnals. Whielki Krasnal "Michael Jackson - Love is here". 2009. Akryl, technika mieszana na płótnie. 270 x 120 cm)

Razem 28.500 i dodatkowo 331 zł ze skarbonki.

Podsumowując, nasz rok charytatywny, poczynając od „300 mil do nieba”, zakończył się owocnie, razem, uzbieraliśmy dokładnie już 111.081zł!

Do końca grudnia zapraszamy wszystkich którzy chcieliby obejrzeć jeszcze wystawę. Prócz cyklu Brothers In Arms wisi tam również kilka innych naszych obrazów.

Oto zdjęcia z otwarcia; wkrótce relacja video oraz prezentacja obrazów na blogu.

więcej zdjęć:
http://www.sztuka.pl/index.php?id=824&no_cache=1&tx_ttnews[tt_news]=8762&tx_ttnews[backPid]=9&cHash=7f450333f3
http://www.forum.com.pl/oferty/lpuewkwu/index.php



























December 16, 2009

Mafia kontra mafia

Wywiad z The Krasnals na TVP info:

http://www.tvp.info/opinie/wywiady/mafia-kontra-mafia

Jesteśmy jednostką partyzancko-mafijną. Nie interesują nas konkursy i nagrody, robimy swoje – mówią w wywiadzie dla portalu tvp.info The Krasnals, kontrowersyjna grupa artystyczna, nominowana w tym roku do Paszportów Polityki.
Z Whielkim Krasnalem rozmawia Łukasz Radwan.

Niektórzy sądzą, że wasze prace w ogóle nie istnieją, bo mało kto widział je na własne oczy. Ale oto wreszcie widzowie będą mogli zobaczyć wasze dzieła na żywo. Co zobaczymy na waszej pierwszej w Polsce, grudniowej wystawie.

Końcówka roku to specyficzny okres, intensywny pod względem rankingów. Okres przedświąteczny kojarzy się z komercyjnym kiczem, przesłodzeniem i wszechobecnym nachalnym świątecznym nastrojem. Z drugiej strony patrzące na to zjawisko krytycznym okiem bardziej inteligentne grupy społeczne, w tym np. galerie sztuki również się ożywiają, gdyż liczą na świątecznych klientów. Nawiązujemy do tego w pewien sposób. Pokazujemy zabawność tej dwuznaczności i manipulacji, w którą każdy daje się wkręcić – również my. Na banerze przed wejściem do Fabryki Trzciny (Skwer Hoovera w Warszawie – red.) pojawi się napis „Najlepsze święta u nas” oraz zapraszająca fizjonomia Świętego Mikołaja, pod którą się kryje… pewna niespodzianka. Miejsce jest świetne i symboliczne, gdyż wiadomo, że Krakowskie Przedmieście w tym okresie kapie od ozdób świątecznych bardziej niż Piąta Aleja w Nowym Jorku.

Ale cała wystawa o tytule „Last Supper/Brothers In Arms” odnosi się przede wszystkim do idei rocznych rankingów. 13 płócien o wymiarach 270 x 120 cm jest krasnalowskim rankingiem postaci, które były – według nas – ważne dla roku 2009. Ciekawostką jest to, że są to obrazy z wystawy w Lille we Francji, którą mieliśmy na wiosnę. Osoby, które wówczas były dla nas istotne pod jakimś względem, obecnie zostały wyparte przez innych bohaterów i – niestety – przemalowane. Tak więc np. na miejscu Kuby Banasiaka pojawił się Michael Jackson, Zizka zastąpił Polański z dziewczynką Banksyego, Szymczyka – Putin, Sasnala– Madonna. Niektórzy pozostali, z pewnymi dodatkami, jak Kaczyński z solenizantką lalką Barbie.

Jest też autoportret Whielkiego Krasnala, jak przystało na święta z wielkim worem prezentów. Mamy nadzieję, że za naszą sprawą trafi ich trochę do szczególnie potrzebujących najmłodszych. Dlatego będą również trzy obrazy przeznaczone do licytacji, a pieniądze z tej aukcji, która odbędzie się w dzień wernisażu (16 grudnia – red.), trafią właśnie do specjalnego ośrodka dla najmłodszych.
Od początku swojego istnienia głosiliście, że rynkiem sztuki rządzi mafia kuratorska i nikt nie jest w stanie wybić się sam. A może wraz z zaprzyjaźnionymi dziennikarzami, specjalistami od PR-u i bogatymi inwestorami stwarzacie po prostu inną, nową mafię?

Jesteśmy jednostką partyzancko-mafijną od początku. Struktury, o których mówisz, opierają się na silnych znajomościach. Natomiast to, co my stworzyliśmy, wykreowaliśmy sami i powoli inni lgną do nas również inwestorzy, dziennikarze, specjaliści w różnych dziedzinach, którzy mają ochotę z nami coś zrobić, pomóc czy współpracować. Jest to fascynująca sieć przyjacielska, która rzeczywiście może funkcjonować.

Ale jednak to ta sama „mafia kuratorsko-medialna” w tym roku nominowała was do Paszportów Polityki, choć nie czerpie z was zysków. Co wy na to?

Nagrody są OK., bo zrobiliśmy wszystko sami, bez żadnego lobby, więc jak ktoś chce nas uhonorować, to proszę bardzo. To, że dostaniemy taką czy siaką nagrodę, nie znaczy, że utożsamiamy się z wartościami reprezentowanymi przez jej twórców.

Czy w takim razie jakakolwiek nagroda może wam w jakiś sposób pomóc, a może zaszkodzić?

Nie interesują nas konkursy czy nagrody, dlatego nam nic nie może zaszkodzić, bo niby w czym? Robimy swoje dalej, nie jesteśmy od nagród zależni.

A czy nie jest tak, że postępując podobnie jak wasi oponenci, stajecie się częścią machiny, przeciwko której walczycie?

Właśnie postępując podobnie i wykorzystując sprytnie gotowe półprodukty (np. wyrobione już marki) mamy szansę coś zdziałać. To jest jedyny sposób na zaistnienie obok korporacji, którą dziś jest w sztuce system powiązanych instytucji publicznych i prywatnych, z liczącymi się targami sztuki i kolekcjonerami. Inaczej nawet nie jesteś drobną rybką, a zaledwie totalnie niewidocznym planktonem. Doświadczyliśmy jednego i drugiego, więc widzimy namacalną różnicę.

Jaki cel mają wasze działania, poza zabawą w kotka i myszkę? Czy są jakieś ich wymierne efekty?

Jaki jest cel? Nie możemy dokładnie go określić. Najprawdopodobniej, tak jak się określa znaczenie grupy Ładnie, będącej symbolem pewnej epoki, jesteśmy jakimś obrazem, świadectwem naszych czasów. A one są totalnie inne niż 10 lat temu. Grupa Ładnie działała bardzo lokalnie i później została wypromowana przez Raster. Dziś moc internetu jest nieporównywalna, technicznie i logistycznie jest to baza naszej działalności, dająca nam w ręce własny organ medialny, niezależny od nikogo i niczego, również od środków finansowych. Mentalność młodego pokolenia dziś, co stwierdzamy na podstawie własnych obserwacji, bazuje na zdecydowanie większej krytyczności, dystansie do jakichkolwiek idei, nie ma ograniczeń co do bezpośredniości wypowiedzi. Skrajne obszary typu tabu lub jakiekolwiek świętości, przed którymi należałoby się kiedyś kłaniać, straciły swą rangę i każda z nich podlega takiej samej bezwzględnej krytyce. Człowiek dziś jest bardziej świadomy tego, że większość rzeczy opiera się na manipulacji, dlatego coraz bardziej polega na własnej, indywidualnej ocenie sytuacji, nie dając się tak łatwo wciągnąć we „wspólne wielkie akcje”. I tak wszystko, lub prawie wszystko, kończy się lub zaczyna na czyimś interesie. Widz, będąc tego świadomym, oczekuje dziś demaskowania takich ukrytych treści, i jest to dla niego rodzaj pewnej rozrywki. Uwielbia czarny humor, a przy tym odkrywanie pewnych refleksji, które prowadzą go zapewne do jakiegoś kontaktu z prawdą, lub naturą. Ale tam dociera raczej za pomocą wewnętrznej intuicji, która może zostać pobudzona jakąś sugestią zawartą w danym dziele.

W takim razie, która z waszych akcji wywołała największe poruszenie, reakcję?

Pewnie akcja o charakterze mistyfikacji z domem aukcyjnym w Londynie, Christie’s, gdzie wyszło na jaw, że oprócz wypromowanego nazwiska, w tym wypadku Sasnala, jego sztuka nie ma absolutnie żadnego znaczenia, a wartość pieniądza dla instytucji typu największy dom aukcyjny zdecydowanie wyprzedza wartość profesjonalizmu. Również Berlin Biennale, gdzie nagranie kuratora Adama Szymczyka odkryło część prawdziwego oblicza i podejścia do sztuki grona wielkich kuratorów, nie potrafiących z godnością poradzić sobie z prowokacją artystyczną, wymierzoną w nich samych. A do czego bylibyście skłonni się posunąć, jeśli chodzi o przekraczanie granic w sztuce? Po co, według was, niektórzy artyści epatują skandalem, krwią i rzygowinami? Czy nie uważacie, że prawdziwa sztuka powinna posługiwać się niedopowiedzeniami, aluzjami? Czy wolność w sztuce oznacza dowolność?

Nie doszliśmy jeszcze do takich granic, nad którymi trzeba by było się zastanawiać. Na pewno takie są, każdy ma jednak swój próg wrażliwości i dlatego jest tyle kontrowersji. Dla nas wiele razy inni artyści przekraczali granice, za które my byśmy się nie wybrali. Ale dla nich one były OK. Np. sprawianie fizycznego bólu własnemu ciału, innym osobom czy zwierzętom. Nie popełnilibyśmy też dla sztuki samobójstwa. To coś w rodzaju zrozpaczonego kochanka, którego odrzuca ukochana i on liczy na jej litość choćby po śmierci. To jakiś przeżytek.

Jak to przeżytek? Mirosław Bałka pokazywany w Tate Gallery w Londynie jest uznawany przez kuratorów za odkrywczego, a prezentowany tam jego kawał zardzewiałej rury – za wielkie dzieło sztuki. Więc chyba przejdzie do historii sztuki…

Nie wiemy, dlaczego ich to podnieca. Przypuszczalnie większości z nich przydałaby się wizyta u dobrego seksuologa. Bredzenie kuratorów nie gwarantuje niczego. O tych, o których kiedyś pisali peany, nie pozostał pył. To czas weryfikuje, co jest dziełem sztuki, a nie kurator czy historyk sztuki.

Gdybyście zostali kuratorami wystawy prezentującej najciekawsze zjawiska we współczesnej sztuce. czyje prace byście pokazali i dlaczego?

Hmm... Trudne pytanie. Problem polega na tym, że większość artystów swoją twórczością reprezentuje bardzo wąski zakres treści, zazwyczaj wynika to z obsesji wykreowania rozpoznawalnej własnej marki, co narzucane jest przez proste mechanizmy rynkowe. Nam się to do końca nie podoba, dlatego w koncepcji naszej grupy leży nieograniczona różnorodność i nawiązywanie do rozmaitych istotnych współcześnie zjawisk, nazwisk, nie tylko w świecie sztuki. Zdajemy sobie sprawę, że każdy produkt w dzisiejszych czasach turbo kapitalizmu szybko się zużywa czy nudzi, dlatego z założenia nie mamy oporów przed zmianami. Elastyczność, kreatywność, brak lęku przed restrukturyzacją – to powinien być dziś chleb powszedni. Ponadto, być może za jakiś czas wyjdą na jaw pewne rzeczy, które robimy, a o których na razie nikt nie wie, że kryją się pod nimi The Krasnals. Przyjmujemy tam jeszcze inną osobowość. Mamy trochę zapuszczonych takich haczyków. W ten sposób jesteśmy w jakimś stopniu nieuchwytni i nie dajemy się złapać w sztywne ramy. Nie wiem też, czy zauważyłeś, że podczas naszych wywiadów zawsze mamy nieco inną lub nawet sprzeczną wersję odpowiedzi.

Trochę to schizofreniczne, za każdym razem mówić co innego na ten sam temat.

Nihil novi sub sole…

Gdybyście mieli sprecyzować wasz światopogląd, to jak byście się określili? Czy relatywizacja pojęcia wolność nie jest najlepszą drogą do udławienia się właśnie wolnością?

Dopóki ktoś nas czymś nie wkurzy, jesteśmy tolerancyjni. Nie lubimy natomiast przylepiać się do żadnych skrajności ani fanatycznych idei. Wolność w połączeniu ze zdrowym podejściem do życia jest świetna. Zresztą dziś nie ma innej alternatywy, można liczyć na jakąś wewnętrzną samokontrolę i moralność. Jak wszędzie, gdzie nie ma żadnych granic, następuje rozproszenie i rozpad. Dlatego pilnujemy, aby było ich jak najmniej, ale żeby jednak były.

Osiągacie najwyższe wyniki na aukcjach, ale charytatywnych, bo dajecie najlepsze swoje prace. Dlaczego artyści pokroju Sasnala czy Abakanowicz – w przeciwieństwie do was – na aukcjach charytatywnych wystawiają zwykle poślednie dzieła?

My stwierdziliśmy, że to jest po prostu nie fair. Nie ma dla nas w tym żadnej konkretnej logiki, żeby wkleić się w ten idiotyczny schemat, który stosuje wielu liczących się artystów. Bo jeśli pasuje nam idea, żeby dać coś na aukcję, czyli żeby pomóc dzieciom, a celem aukcji jest, by uzbierać jak najwięcej, czyli ten cel nam odpowiada, to dlaczego mielibyśmy nie dać czegoś, co może zostać wylicytowane za wysoką kwotę? W końcu dla nas to nie problem – farby kosztują niewiele, malowanie zajmuje chwilę, więc o co chodzi? Innym albo nie chce się malować, albo nie chcą wypaść na sknery, które nic nie chcą dać, więc podrzucają coś, na co galeria ich reprezentująca nie ma ochoty.

Czy aukcje charytatywne są jedynym miejscem, gdzie można kupić wasze prace, by nie narazić się na kupno falsa?

Można je też kupić u nas, albo w galerii, z którą w danym czasie współpracujemy. Mail jest podany na naszym blogu (thekrasnals-pl.blogspot.com), zawsze można się przez niego skontaktować i poprosić o potwierdzenie autorstwa. Zastrzeżona nazwa też jest pewną gwarancją, nikt inny nie może się pod nią podszyć.
Stworzyliście cykl obrazów Whielcy Polacy, będący nawiązaniem do cyklu Andy Warhola – Wielcy Żydzi. Namalowaliście m.in. obraz poświęcony mojej osobie i zatytułowaliście go „Gangster Dog”. Wyjaśnijcie to, bo coraz częściej pytają mnie, dla jakiej mafii pracuję…

Zanim założyliśmy The Krasnals, rzuciłeś nam się w oczy jako jedyna postać tak zażarcie kąsająca święty twór establishmentu (śmiech).

Na razie szczekam, jeszcze nie kąsam (śmiech)…A kiedy wreszcie pozwolicie mi zdradzić waszą tożsamość? A może Whielki Krasnal ujawni się podczas tegorocznego rozdania Paszportów Polityki?

Nie. Pozostaniemy anonimowi na zawsze. Chyba, że coś albo ktoś nas zdradzi.

December 15, 2009

KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009

komentarze na temat Pudziana i piosenki na wejście:
http://kultura.wp.pl/title,Pudzianowski-vs-Najman,wid,11782476,wiadomosc.html


Pudzianowski vs. Najman
The Krasnals. Whielki Krasnal "Dawaj na ring! Zaraz cię zniszczę! Bu! Bu! Bu! Bu! / KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009 / z cyklu Whielcy Polacy". 2009. Olej na płycie. 40 x 40 cm


Pudzianowski vs. Najman
The Krasnals. Whielki Krasnal "Dawaj na ring! Zaraz cię zniszczę! Bu! Bu! Bu! Bu! / KSW 12 Pudzianowski vs. Najman 11.12.2009 / z cyklu Whielcy Polacy / cz. II". 2009. Olej na płycie. 50 x 50 cm

Muzyka Pudziana przed walką podczas wchodzenia na ring

Mega cios – 30 ton
Rzuca tobie wyzwanie
Stacza się wśród tysięcy rąk
Wykona swoje zadanie!

Zmiażdży, rozniesie co stanie na drodze
Widze w twoich oczach lęk
Będziesz leżał na podłodze
Boisz się – i w tym SĘK!

ref. x2
Dawaj na ring! Dawaj na ring!
Zaraz cie ZNISZCZĘ! Zaraz cie ZNISZCZĘ!
Bu! Bu! Bu! Bu!

Widzę w twoich oczach strach…
To jest raczej normalne
Miażdżyć – to jest naturalne!
Takich jak TY razy pięć – czy masz CHĘĆ!?

Oto stal i ArcyMoc
Która dzisiaj Cie zmiecie
Kontra, blok, mega CIOS!
Powiedz kto, cię teraz wyniesie!?

ref. x4
Dawaj na ring! Dawaj na ring!
Zaraz cie ZNISZCZĘ! Zaraz cie ZNISZCZĘ!



The Krasnals. Krasnal Bansky "...Now Polish girls prefer Polish guys / Mariusz Pudzianowski / Whielcy Polacy". 2009. Akryl na płycie. 55 x 46 cm

Krasnal Hałabała "Polish girls prefer French guys / Jean R
eno / Whielcy Polacy". 2008. Akryl, olej na płótnie. 45 x 55 cm
.

December 4, 2009

First exhibition of The Krasnals in Poland



Vernissage - December 16, at 6 pm
and Auction for the Center of Rehabilitation, Education and Welfare Society of Friends of Children "Helenów in Warsaw - Międzylesie (http://www.helenow.pl/)

Skwer - a branch of
Fabryka Trzciny Art Center
address: Krakowskie Przedmiescie 60a, Warsaw
Preview text: http://www.fabryka.waw.pl/repertuar-show83-p2.html # gora


SPEND THE BEST CHRISTMAS TIME WITH US!
The Krasnals - Last Supper. Brothers in Arms 2009
2009.12.16-30 - time 12:00 - 18:00


We are pleased to invite all of you to a party with The Krasnals, at December 16th. That day will be an official meeting of dwarves, where you can meet members of our family living in the remotest corners of the globe, and establish direct contact with them.
Christmas time for us is always the really busy, because we help Santa Claus (We did his portrait, do you recognize who is it?). During the vernissage we want to raise funds for children for the center "Helenów" - from the auction that will be held at the opening.

And the show that we prepared - series of paintings "Last Supper / Brothers In Arms 2009" primarily refers to the idea of the annual rankings, describing reality of the last preceding period. 13 canvases measuring 270 x 120 cm is the kind of The Dwarves' ranking of the personalities that we think are important for the year 2009.
An interesting fact is that these are our paintings from the exhibition in Lille, in France from the festival EUROPE XXL. We painted for that exposition people who were important to us as local heroes from Poland, and now they have been superseded by other personalities, and - unfortunately repainted
. Underlying concept of this cycle is also the idea of cyclicality and transformation. In subsequent years there will will be exchanged one image to another, as a result of sales or lower popularity. As it happens in a typical turbo-capitalism.

Thus, for 2009 we chose Michael Jackson, Polanski
with a girl of Banksy, Wladimir Putin as Russkij Soldat, Madonna, Nazi Uklanski, Kaczynski with birthday greetings to Barbie, also Angelina Jolie - the first on the list of celebrities in 2009 mainly due to charitable work - in the role of Lara Croft on the Cross by Gilbert & George from their 2009 exhibition "The Church of England". Italian production is a bust with the Berlusconi and Ciciolina by Jeff Koons at the background of pussies by Gomulicki. There is a self-portrait of Disabled Whielki Dwarf as Santa Claus.
Barack Obama in Las Vegas - Current president of America is probably the biggest star and the most controversial media personality of this year - Nobel laureate who sends soldiers to war. He promotes America through the prism of entertainment straight from Las Vegas and through the to no one known area 51. Atomic bombs discreetly decorate his face, and above all, dominatas green U.S. dollar.
Bernard Madoff recently caused a lot of confusion, it identified with the favorite this year, the word "crisis". But laughing sarcasticaly he says: "I'm not the only one".
And Brad Pitt as the Inglorious Basterd of Tarantino.

Below you can see now a few fragments of the paintings, the rest will be in real soon. And after the exhibition - full documentation.

And - we will show on 16th our new movie - "La Grande Bouffe" in four chapters:
Charter 1 – „Macedonian night In Ohrid”
Chapter 2 – “Heaven”
Chapter 3 – “Revenge”
Chapter 4 – “Big watermelon”
Photos come from our recordings in the Balkans. The film referes to the extreme aspects of consumption - especially actual during Christmas. It is funny, hilarious, exotic, very touching and disgusting.

A few small fragments of the paintings: